izrael(strona 254/280)

W wyniku wybuchu, do jakiego doszło w czwartek wieczorem w autobusie koło bazy wojskowej na północ od Tel Awiwu, śmierć poniosły trzy osoby - podało izraelskie radio publiczne.

Jeden Palestyńczyk został zabity, a drugi poważnie ranny w czwartek, gdy żołnierze izraelscy otworzyli ogień do ich samochodu, którym usiłowali sforsować punkt kontrolny na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Izraelski premier Ariel Szaron powtórzył w czwartek przed odlotem do USA, że Izrael jest gotów uznać państwo palestyńskie, o ile powstanie ono na mocy porozumienia pokojowego z Palestyńczykami.

W strefie Gazy w środę wieczorem zginął jeden Palestyńczyk w czasie wymiany ognia z izraelskimi żołnierzami w pobliżu żydowskiej osady Netzraim - podały źródła palestyńskie i izraelskie władze wojskowe.

Odznaczona medalem
Danuta Downarowicz
z uratowaną przez
nią Sabiną Wylot
(PAP-Przemek
Wierzchowski)

Trzy medale "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" wręczono w środę w Warszawie Polakom, którzy narażając swoje życie ratowali życie Żydom w czasie II wojny światowej.

Władze Autonomii Palestyńskiej potępiły we wtorek
wieczorem dwa zamachy, dokonane w tym dniu przez Palestyńczyków w
Izraelu i w Strefie Gazy. Zginęło w nich troje Izraelczyków.
Kilkanaście osób zostało rannych.

Jeden Izraelczyk został zabity we wtorek wieczorem w Strefie Gazy, kiedy Palestyńczycy ostrzelali
izraelski autobus - poinformowały źródła medyczne.

Grupa Izraelczyków złożyła we wtorek w Brukseli pozew przeciw przywódcy Palestyńczyków Jaserowi Arafatowi oraz różnym palestyńskim organizacjom, oskarżając je o zbrodnie przeciw ludzkości. Autorzy pozwu wykorzystali kontrowersyjną belgijską ustawę z 1993 roku, która pozwala sądom tego kraju sądzić cudzoziemców za pogwałcenia praw człowieka popełnione poza Belgią.

Jedna osoba zginęła, a 22 zostały ranne (w tym 5 ciężko)
we wtorek w izraelskiej miejscowości Afula. Policja zastrzeliła dwóch z trzech napastników.

Izrael przystąpił we wtorek nad ranem do wycofywania swoich żołnierzy z Dżeninu.

Ciało zamachowca (AFP)
Palestyńska organizacja Hamas przyznała się do poniedziałkowego zamachu samobójczego w Erezie stwierdzając, że był on odwetem za zabicie przez Izraelczyków jednego z przywódców tej organizacji.

Palestyńska milicja próbowała zabić w niedzielę wieczorem dowódcę armii izraelskiej, gen. Szaula Mofaza. Na drodze przejazdu konwoju samochodowego - w którym był Mofaz - odpalono dwa ładunki wybuchowe. Do zamachu doszło w pobliżu osiedla żydowskiego Bet Hagai, na południe od Hebronu - poinformowała izraelska telewizja publiczna.

Tegoroczne obchody Świąt Bożego Narodzenia w Betlejem, miejscu urodzenia Jezusa Chrystusa, będą miały znacznie skromniejszy przebieg niż dotychczas. Jest to skutek izraelskiej okupacji miasta, której efektem jest mordowanie Palestyńczyków i blokada miasta - poinformowały w niedzielę władze Betlejem.

Arafat i Mubarak (AFP)
Przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat przybył w niedzielę do Egiptu. W Kairze Arafat spotka się z prezydentem Hosni Mubarakiem. Rządowa agencja egipska MENA poinformowała, że głównym tematem rozmów będzie pogarszająca się sytuacja na terytoriach palestyńskich.

Sąd Najwyższy Izraela uznał, że państwo musi wypłacić odszkodowanie izraelskim Arabom z wioski Ikrit, wygnanym ze swoich domów podczas arabsko-izraelskiej wojny w 1948 r.

Izraelskie helikoptery zaatakowały w niedzielę nad ranem palestyńskie pozycje w Strefie Gazy, wystrzeliwując co najmniej ośmiu pocisków rakietowych. Izraelski rajd spowodował znaczne zniszczenia, ale obyło się bez ofiar w ludziach.

Islamskie ugrupowanie Hamas zagroziło w sobotę
odwetem za przeprowadzoną w piątek przez Izrael akcję, w wyniku której
zabity został szef skrzydła wojskowego Hamasu - Mahmud Abu Hannud.

Izrael oficjalnie przyznał się w sobotę do
przeprowadzenia akcji, w wyniku której zabity został szef skrzydła
wojskowego palestyńskiego ruchu Hamas - Mahmud Abu Hannud.

Dwaj działacze palestyńskiej organizacji Fatah, związanej z przywódcą palestyńskim Jaserem Arafatem, zginęli w piątek w wyniku eksplozji, do której doszło w rejonie Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Demonstracja w czasie pogrzebu (AFP)
Izraelczycy zastrzelili w piątek w Strefie Gazy 15-letniego Palestyńczyka. Nastąpiło to podczas tłumienia protestu, towarzyszącego pogrzebowi pięciorga dzieci, które zginęły w czwartek od wybuchu izraelskiej miny.