Pociąg do seksu z Elisabeth był coraz silniejszy. Wiedziałem, że nie chciała tego, co jej robiłem, wiem, że ją krzywdziłem. Ale to było jak nałóg. Tak naprawdę chciałem mieć z Elisabeth dzieci. "Potwór z Amstetten" twierdzi, że robił, co mógł, by umilić swym więźniom życie - przynosił córce kwiaty, a dzieciom pluszaki i książki. Gdy Elisabeth przygotowywała posiłki, Fritzl wraz z dziećmi oglądał kreskówki. A na święta zanosił do piwnicy choinkę i ciastka dla dzieci.