Trwa ładowanie...

Pierwszy raz zgwałcił, jak córka miała 16 lat

Kary łącznej 15 lat więzienia zażądał prokurator dla 47-letniego Krzysztofa B. z okolic Siemiatycz, oskarżonego m.in. o wielokrotne gwałty na córce i znęcanie się nad rodziną, a także o rozbój. Wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Białymstoku ma ogłosić 4 lutego.

Pierwszy raz zgwałcił, jak córka miała 16 latŹródło: PAP
d1jcim2
d1jcim2

Zakończył się proces, który ze względu na charakter sprawy, od początku odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Przed mowami końcowymi stron, sąd przesłuchał ostatnich biegłych i świadka. Jak poinformował sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku Janusz Sulima, prokurator domaga się kary łącznej piętnastu lat więzienia, za siedem zarzutów postawionych Krzysztofowi B.

Najsurowszej kary jednostkowej, dziesięciu lat więzienia, oskarżyciel chce dla Krzysztofa B. za gwałty na córce. W mowie końcowej prokurator złożył wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej tych czynów, na dokonane ze szczególnym okrucieństwem.

Jak dodał sędzia Sulima, obrońca Krzysztofa B. chciał, by w zakresie przestępstw seksualnych sąd przyjął, że doszło nie do gwałtów na córce, ale do stosunków kazirodczych i przyjęcia, że pokrzywdzona dziewczyna miała wówczas ukończone 15 lat. Skutkowałoby to łagodniejszą karą, w przedziale od 3 miesięcy do 5 lat.

47-letni Krzysztof B. został zatrzymany we wrześniu 2008 roku. Wtedy jego żona wraz z 23-letnią obecnie córką, po latach milczenia, zawiadomiły policję w Siemiatyczach o tym, co działo się w domu. Dziewczyna zeznała, że była wykorzystywana seksualnie przez ojca i urodziła dwoje dzieci, a ojciec zmusił ją, by zostawiła je w szpitalu.

d1jcim2

Mężczyźnie postawiono siedem zarzutów. Najpoważniejszy to wielokrotne gwałty na córce z użyciem przemocy i gróźb. Jak ustalono w śledztwie prowadzonym najpierw w Siemiatyczach, a potem w Białymstoku, pierwszy raz Krzysztof B. zgwałcił córkę, gdy miała 16 lat. Jest też oskarżenie o rozbój. Chodzi o najście na dom narzeczonego córki.

Dwójka dzieci, które dziewczyna urodziła w szpitalach we Wrocławiu i Siemiatyczach, trafiła do innych rodzin. Ze względu na dobro dzieci i tych rodzin prokuratura odstąpiła od szczegółowych badań ojcostwa, ale wie, gdzie - wskutek decyzji sądów rodzinnych - te dzieci trafiły.

W procesie odpowiadają też trzej inni mężczyźni, współoskarżeni w związku z najściem na dom narzeczonego córki Krzysztofa B., do którego uciekła. Ojciec zabrał ją stamtąd siłą, grożąc mężczyźnie.

W śledztwie Krzysztof B. przyznał się do współżycia z córką, ale twierdził, że działo się to za jej namową; nie zmuszał jej, nie wykorzystywał, nie groził. Twierdzi także, że dzieci urodzone przez dziewczynę nie są jego. W śledztwie był badany psychiatrycznie i psychologicznie. Żadnych zaburzeń na tle seksualnym lekarze nie stwierdzili.

d1jcim2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1jcim2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj