"Nocny łowca"-gerontofil przez 17 lat gwałcił staruszki
52-letni gerontofil o przydomku "Nocny łowca" został oskarżony przez brytyjski wymiar sprawiedliwości o gwałty i napady o charakterze seksualnym na starsze osoby w ciągu ostatnich 17 lat - podaje "The Times".
16.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 08:43
Policja i detektywi od lat poszukiwali mężczyzny, który w południowych dzielnicach Londynu napadał na starsze osoby (68-93 lata), często w ich własnych domach i gwałcił je lub zadawał trwające nawet kilka godzin cierpienia fizyczne. Większość ofiar to kobiety, chociaż zaatakowano też 10 mężczyzn, z których jednego napastnik wykorzystał seksualnie.
Mężczyzna starannie wybierał swoje ofiary. Do domów włamywał się nad ranem, za każdym razem wybijał szybę na parterze i szkłem odcinał telefon oraz prąd. Następnie wchodził w kominiarce na głowie, budził swój cel, przystawiając do twarzy płonącą pochodnię. Potem przystępował "do rzeczy".
Chociaż nigdy nikogo bezpośrednio nie zabił, kilka jego ofiar zmarło później w efekcie stresu lub odniesionych obrażeń.
Ofiary, które przeżyły atak, twierdziły, iż napastnik zachowywał się jak dziecko - mówił w dziecinny sposób, a gdy jedna z ofiar zasugerowała, że jego matka będzie zła za to co on robi, mężczyzna zbiegł.
Napastnik atakował ofiary nawet 9 razy w ciągu jednego tygodnia. Udokumentowanych napaści przez mężczyznę, którego nazwano "Nocnym łowcą", było co najmniej 108 . Jednak podejrzewa się, że właściwa liczba ataków na starsze osoby jest bliższa liczbie 200. Mimo to przez 17 lat "Łowcy"udało się nie wpaść w ręce policji.
Przez lata pojawiło się 21,5 tysiąca podejrzanych o napady, zrobiono wiele badań DNA. Według funkcjonariuszy, napastnik miał być gerontofilem - czyli osobą, czerpiącą satysfakcję seksualną z kontaktów z osobami w podeszłym wieku.
Lata poszukiwań kosztowały brytyjską policję ponad 20 milionów funtów, nad sprawą pracowało 29 detektywów.
Na trop Delroya Granta policjanci wpadli już kilka lat temu, jednak nie było żadnych dowodów na potwierdzenie jego winy.
"Czuły i opiekuńczy mąż"
52-latek mieszka w Londynie z poruszającą się na wózku żoną oraz dwoma nastoletnimi synami. Według sąsiadów, Grant wyglądał na czułego i opiekuńczego ojca i męża - troskliwie zajmował się chorą na stwardnienie rozsiane żoną, dbał o dom. Według sąsiadów, żona Delroya to głęboko wierząca Jehowitka, a cała rodzina należała do raczej spokojnych i niepozornych.
W niedzielę Delroy Grant został tymczasowo aresztowany. Okazało się, że od października 1992 roku do maja tego roku Delroy Grant zdołał uzbierać pokaźną kartotekę.
Mężczyzna został oskarżony o pięć gwałtów, sześć napaści oraz 11 włamań, w tym osiem z użyciem przemocy i jedno z usiłowaniem gwałtu. Tylko w okresie trzech miesięcy od czerwca do sierpnia 1999 roku, Grantowi udało się popełnić 12 przestępstw.
Bardzo prawdopodobne, że mężczyzna poza już pewnymi zarzutami, usłyszy kolejne, bowiem policja wciąż bada niektóre ze spraw, z którymi Grant mógł mieć związek.