Żebropław, który pojawił się w Bałtyku, choć jego naturalnym akwenem są wody przybrzeżne obu Ameryk, zasmakował w ikrze dorsza, co może się
okazać zagrożeniem dla zasobów tej ryby - ostrzegł Instytut Morski w Kilonii. Ślady ikry dorsza naukowcy znaleźli w układzie trawiennym
żebropławów, złowionych w tych rejonach Bałtyku, w których odbywa
się tarło dorsza. Zdaniem naukowców z Kilonii, żarłoczny żebropław
"z importu" jest zagrożeniem dla całego ekosystemu Bałtyku.