górnik(strona 8/13)

Kontrolę wykorzystania materiałów wybuchowych w kopalni "Knurów" przeprowadzi Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach - poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska.
To efekt niedzielnej tragedii w Katowicach - dwie osoby zginęły, a jedna została ranna, najprawdopodobniej właśnie w wyniku wybuchu materiałów wybuchowych, zgromadzonych w mieszkaniu przez emerytowanego górnika strzałowego. Policja potwierdziła: przyczyną wybuchu były materiały pochodzenia górniczego.

Zasłabł kolejny głodujący górnik w kopalni Budryk. Poinformował szef związku zawodowego "Kadra" Grzegorz Bednarski. Do głodujących dołączył nowy pracownik zakładu. Na poziomie 1050 metrów taki protest prowadzi 31 osób.

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że żony górników z kopalni "Budryk" niepotrzebnie przyjechały do Warszawy. Kobiety chciały spotkać się w stolicy właśnie z wicepremierem. Na spotkanie z Pawlakiem nie doczekały się; trzy z nich pojechały rozmawiać z prezydentową Marią Kaczyńską.

Zarząd kopalni Budryk w Ornontowicach złożył do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zawiadomienie o szkodach wyrządzonych majątkowi Skarbu Państwa w zawiązku z trwającym w kopalni strajkiem. Od kilkunastu dni kopalnię okupuje kilkuset górników.

Drugi górnik, który został zasypany w kopani Rudna w Polkowicach, nie żyje - podała TVN24. Ratownicy po 14 godzinach akcji dotarli do ciała górnika.

Do 105 wzrosła liczba ofiar
śmiertelnych w eksplozji metanu w kopalni węgla w
środkowych Chinach, w prowincji Shanxi - podała państwowa
agencja Xinhua.

Australijscy ratownicy uwolnili wszystkich 54 górników uwięzionych pod
ziemią po pożarze w kopalni złota w zachodniej części Australii.
Nikt nie odniósł obrażeń.

Jeden górnik nie żyje, drugi został ciężko
ranny w wypadku, do którego doszło w nocy z wtorku na środę w
Zakładzie Górniczym w Bukownie (Małopolska).

Specjaliści górniczy badają sprawę śmierci górnika w Kopalni Kruszyw Mineralnych Sarah w Stroszowicach w województwie opolskim.

Chińska agencja Xinhua powiadomiła o śmierci 12 górników w wypadku, do jakiego doszło w kopalni w prowincji Guizhou, na południowym zachodzie
kraju.

Górnik, któremu bank odmówił kredytu, po kilku dniach napadł na tę placówkę w roboczym kombinezonie górniczym, kominiarce i z kilofem w ręce. 31-letni sprawca został już zatrzymany - poinformował zespół prasowy śląskiej policji.

Do śmierci dwóch i zranienia trzech górników
z katowickiej kopalni "Staszic" w kwietniu tego roku przyczyniło
się złe przygotowanie robót i poważne naruszenie zasad ich
prowadzenia - ustalił Wyższy Urząd Górniczy (WUG), który
przedstawił swój raport w tej sprawie.

Trzy ofiary śmiertelne, 13 rannych i prawie 500
ewakuowanych górników to efekt wybuchu metanu, do którego doszło w kopalni "Krasnołymańska" w mieście Rodyńskie (obwód
doniecki) na wschodzie Ukrainy.

Dziewięciu górników zginęło od początku roku
w polskich kopalniach, w tym pięciu w kopalniach węgla kamiennego,
a czterech w zakładach KGHM Polska Miedź. Trzynastu zostało
rannych.

Dwóch górników zginęło, a trzech zostało rannych w wyniku podziemnego zawału skał stropowych, do którego doszło późnym wieczorem w kopalni węgla kamiennego "Staszic" w Katowicach. Przez całą noc, 720 metrów pod ziemią, trwała akcja ratownicza.

53-letni górnik zginął, a dwóch innych zostało
rannych w wypadku, do jakiego doszło w kopalni Polkowice -
Sieroszowice należącej do KGHM Polska Miedź SA - poinformował rzecznik tej spółki, Radosław Poraj-Różecki.

37-letni górnik zginął w wypadku, do
którego doszło w kopalni należącej do KGHM Polska Miedź
SA. Mężczyzna został przygnieciony skałą.

Po dwóch dobach walki o życie w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim zmarł 48-letni górnik z kopalni "Marcel" w Radlinie, który w nocy ze środy na czwartek uległ poważnemu wypadkowi - poinformował Wyższy Urząd Górniczy (WUG). To druga w tym roku śmiertelna ofiara w kopalniach węgla kamiennego.

Lekarze ze szpitala w Wodzisławiu Śląskim
walczą o życie 48-letniego górnika z kopalni "Marcel" w Radlinie,
który w nocy ze środy na czwartek uległ poważnemu wypadkowi 450
metrów pod ziemią. Jego stan jest bardzo ciężki. Mężczyzna ma
m.in. zmiażdżoną klatkę piersiową i jamę brzuszną.

48-letni górnik zginął w wypadku w kopalni Rudna należącej do KGHM Polska Miedź SA - poinformował rzecznik tej spółki Radosław Poraj-Różecki.