Co się stało tuż przed wybuchem w Katowicach?

51-latek z Katowic, który wraz z byłą żoną
zginął w wielkanocną niedzielę w wyniku wybuchu w swoim
mieszkaniu, sam zdetonował materiał wybuchowy. Doszło do tego
podczas sprzeczki byłych małżonków - ustaliła policja.

Obraz

Galeria

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9787726,galeriazdjecie.html )[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9787726,galeriazdjecie.html )
Eksplozja w Katowicach

Obraz

Szczegóły policyjnych ustaleń przedstawił w poniedziałek kom. Janusz Jończyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Zaznaczył, że dopiero wyniki ekspertyz odpowiedzą na pytanie, jakim materiałem posłużył się desperat. Jednak wiadomo już, że był to materiał stosowany do robót strzałowych w górnictwie.

Policja ustaliła, że mężczyzna, emerytowany górnik strzałowy, ostatnio zatrudniony w prywatnej firmie drżącej chodniki w kopalniach, mógł mieć materiały stosowane do podziemnych robót strzałowych. We wtorek nadzór górniczy ma sprawdzić, jak gospodaruje się materiałami wybuchowymi w kopalni Knurów, gdzie pracowała firma zatrudniająca sprawcę wybuchu.

W wyniku eksplozji, do której doszło w niedzielę wczesnym popołudniem w czteropiętrowym budynku w Katowicach Bogucicach, zginął 51-latek i jego 45-letnia żona. Ich 21-letni syn, którego odwiedzała kobieta, uniknął śmierci, bo w chwili wybuchu był w innym pokoju. Jest poparzony, ale jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo.

Na krótko przed tragedią kobieta zadzwoniła na policję, z prośbą o interwencję. Skarżyła się, że były mąż wywołał awanturę w trakcie jej odwiedzin u syna. Policjanci nie zdążyli jednak na czas, choć - jak zapewnił Jończyk - dotarcie na miejsce zajęło patrolowi zaledwie chwilę.

Kiedy policjanci dotarli na miejsce i dochodzili do drzwi klatki schodowej usłyszeli głośny wybuch. Na miejsce natychmiast zostały wezwane służby ratownicze, straż pożarna i pogotowie. Z budynku ewakuowano wszystkich mieszkańców - relacjonował kom. Jończyk.

Kilkudziesięciu mieszkańców bloku mogło wrócić do swoich mieszkań dopiero w niedzielę wieczorem, po zakończeniu czynności śledczych i dokładnym sprawdzeniu pirotechnicznym budynku. Inspektor nadzoru budowlanego wydał pozytywną opinię o jego stanie technicznym. Zniszczone zostało głównie mieszkanie, gdzie doszło do eksplozji.

Zanim mieszkańcy mogli wrócić do domów, policyjni pirotechnicy sprawdzili nie tylko mieszkanie i piwnice domu, ale także samochód sprawcy wybuchu i jego szafkę ubraniową w miejscu pracy. Nie znaleziono materiałów wybuchowych. Wszystko wskazuje więc na to, że mężczyzna zdetonował cały posiadany ładunek.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2