Jedna z ciężarówek (AFP)
Ze składu broni chemicznej z czasów I wojny
światowej w Vimy we Francji wyjechał w niedzielę w nocy konwój
ciężarówek załadowanych 55 tonami pocisków z bronią
chemiczną.
13 tys. osób ewakuowano w sobotę z miasta Vimy w północnej Francji z powodu groźby eksplozji w pobliskim składzie amunicji. Saperzy rozpoczęli transport tysięcy niebezpiecznych pocisków chemicznych. Natychmiastową ewakuację ludzi mieszkających koło składu broni zarządził minister spraw wewnętrznych Francji Daniel Vaillant.
W Vimy w północnej Francji trwa ewakuacja tysięcy osób, mieszkających obok składowiska broni z I wojny światowej. Zdaniem ekspertów, istnieje duże ryzyko, że na składowisku granatów i broni chemicznej dojdzie do eksplozji.
W okolicach rurociągu naftowego na północnym-wschodzie Indii wybuchł pożar, który bardzo szybko się rozprzestrzenia. Uszkodzona została linia kolejowa, łącząca ten obszar ze stolicą kraju - New Delhi oraz linia telekomunikacyjna.
Od ośmiu do dziesięciu tysięcy ludzi zostało ewakuowanych w czwartek rano po znalezieniu w centrum miasta Lorient w Bretanii bomby z czasów II wojny światowej.
Tysiące ludzi ewakuowano w niedzielę z międzynarodowego lotniska Schipol w Amsterdamie, gdzie po południu doszło do silnej eksplozji. W jej wyniku wybuchł potężny pożar - podała holenderska telewizja. Nikt nie został ranny. Opóźnionych zostało około 40 lotów.