epidemia(strona 23/27)

Ponad 600 tys. Brytyjczyków, którzy leczyli się na świńską grypę, jest narażona na udar. Ryzyko dotyczy osób, które jednocześnie zażywały Tamiflu i lek na rozrzedzenie krwi.

Nie ma obecnie konieczności prewencyjnego i powszechnego zamykania szkół w Unii Europejskiej z powodu grypy A/H1N1, a kraje członkowskie nie powinny w związku z tą chorobą wprowadzać ograniczeń w podróżowaniu - głosi oświadczenie specjalnego unijnego komitetu bezpieczeństwa zdrowia, którego członkowie z wszystkich państw UE zebrali się w Brukseli.

Kolejny krok w walce ze świńską grypą. W ośmiu amerykańskich miastach rozpoczęto testy szczepionki przeciwko tej chorobie. Testom poddanych zostanie 2800 osób. Amerykanie obawiają się wybuchu epidemii jesienią i zimą.

- Proszę obserwować dziecko i dopiero jak poczuje się gorzej, przepiszemy tamiflu - takich porad udzielają brytyjscy lekarze osobom podejrzanym o zarażenie wirusem H1N1. Gorzej, jeśli to jest angina - wtedy jeśli nie podamy na czas antybiotyku, może się to źle skończyć.

Cztery kolejne przypadki zachorowania na nową
grypę A/H1N1 potwierdzono we Włoszech. Tym samym liczba
zachorowań wzrosła do 44.

Miały nas zabić priony, później SARS. Nad światem znów zawisła groza, gdy wirus świńskiej grypy wydostał się z Meksyku. Czarne prognozy się nie sprawdzają, ale nie mijają bez echa.

Grypa to silnie zakaźna choroba układu oddechowego wywoływana przez trzy odmiany wirusa oznaczane literami A, B i C. Poważne zachorowania powodują wirusy A i B. Epidemie i pandemie grypy wywoływały wirusy odmiany A, którą dzieli się jeszcze na typy ze względu na rodzaje białek otaczających materiał genetyczny – hemaglutyninę (H) i neuraminidazę (N). Stąd właśnie oznaczenia takie jak H1N1.

W jaki sposób polscy naukowcy mogą pomóc w przypadku wystąpienia w Polsce pandemii?
Jak szybko rozprzestrzenia się wirus? Czy jest możliwe wyniszczenie wszelkich wirusów? Wirtualna Polska rozmawia z dr. Franciszkiem Rakowskim z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW, który brał udział w opracowywaniu modelu rozprzestrzeniania się pandemii grypy na terytorium Polski.

Na Litwie hospitalizowano pierwszą osobę podejrzaną o zachorowanie na śmiertelny wirus świńskiej grypy. Jak poinformowała litewska telewizja TV3, hospitalizowany został mężczyzna, który wrócił z Meksyku. Tam wirus-mutant ptasiej, świńskiej i ludzkiej grypy H1N1 zabił już ponad 150 osób.

Prawdopodobnie kilkunastu Europejczyków mogło zarazić się świńska grypą, w tym dwuletni chłopiec z Norwegii, który trafił do szpitala i jest leczony lekami antywirusowymi. Na warszawskim lotnisku Okęcie pasażerowie informowani są przez megafony o tym, jak uchronić się przed wirusem tzw. świńskiej grypy. W Polsce na razie nie ma informacji o zarażeniach.

Dwuletni chłopiec z Revetal w Vestfold trafił do szpitala z podejrzeniem świńskiej grypy po powrocie z rodzinnych wakacji z Meksyku kilka dni temu - czytamy w The Norway Post.

Według francuskiego Ministerstwa Zdrowia świńska grypa na razie nie dotarła na terytorium Francji. Na dzień dzisiejszy we Francji nie zanotowano ani jednego jej przypadku - donoszą francuskie media.

Na Litwie zaostrza się środki bezpieczeństwa w związku z epidemią na zachodniej półkuli świńskiej grypy, bo w kraju drastycznie brakuje leków. W miarę skutecznych medykamentów przeciwko nowemu i bardzo groźnemu wirusowi wystarczy zaledwie dla 4% mieszkańców kraju.

Władze stolicy Meksyku, miasta Meksyk, zawiesiły wszystkie duże zgromadzenia publiczne z
powodu wybuchu epidemii grypy, która spowodowała już co najmniej
60 ofiar śmiertelnych. Liczba chorych wynosi prawdopodobnie ponad 1000 osób i stale
rośnie.

Cholera zbiera śmiertelne żniwo w Zimbabwe. Setki osób zmarły, tysiące są zarażone. Szef opozycji zimbabweńskiej Morgan Tsvangirai oświadczył, że epidemia osiągnęła katastrofalny poziom.

Media coraz częściej donoszą o niebezpiecznej odmianie bakterii, która dotarła do Polski z Ameryki. Bakteria wywołuje jersiniozę – chorobę, o której wciąż wielu polskich lekarzy nie ma pojęcia. Co to za dziwna choroba?

Na północnym wschodzie Indii
stwierdzono epidemię ptasiej grypy wśród drobiu. Jak podały indyjskie władze, pierwsze testy potwierdziły, że zarazę
spowodował groźny także dla ludzi wirus H5N1.

Brudna woda zalegająca na znacznym
obszarze 12-milionowej metropolii, jaka jest stolica Indonezji -
Dżakarta, powoduje, że z każdą godziną narasta groźba wybuchu
epidemii, o trudnych do przewidzenia skutkach.