Tadeusz R.: nie mam żadnych pieniędzy
Jak wiadomo, rzadko kto jest biedniejszy od myszy kościelnej. A jak biedny potrafi być medialny magnat w sutannie? - pyta "Super Express". Chodzi o ojca Tadeusza R., dyrektora Radia Maryja. W środę zeznał on przed sądem, że nie ma żadnych pieniędzy.
Tadeusz R. zeznawał jako świadek w procesie posłanki PiS Anny Sobeckiej. Chodzi o karę, którą nałożono na ojca dyrektora za nielegalne prowadzenie zbiórki w Radiu Maryja. Pieniądze zapłaciła wówczas za Tadeusza R. właśnie Anna Sobecka.
Dyrektor radia zeznał, że był wdzięczny posłance za pomoc, bo sam żadnych pieniędzy nie ma. Tłumaczył, że pracuje za darmo i jest skromnym zakonnikiem. - Wiem, że za pracę w szkole otrzymuje jakieś pieniądze, ale to byłby ciężki grzech, gdybym je pobierał. One są dla studentów - mówił.
Tadeusz R. poprosił też o utajnienie swoich danych osobowych, do czego sąd się przychylił.
Gazeta zauważa jednak, że po rozprawie zakonnik wsiadł do luksusowego lexusa.