ŚwiatTadeusz Mazowiecki: trzeba mieć dużo cierpliwości w budowaniu demokracji

Tadeusz Mazowiecki: trzeba mieć dużo cierpliwości w budowaniu demokracji

Polskie doświadczenia z transformacji ustrojowej poznają przedstawiciele Zgromadzenia Konstytucyjnego Tunezji uczestniczący w środowym seminarium z udziałem opozycjonistów z okresu PRL. - Trzeba mieć dużo cierpliwości w budowaniu demokracji - mówił b. premier Tadeusz Mazowiecki.

Tadeusz Mazowiecki: trzeba mieć dużo cierpliwości w budowaniu demokracji
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

11.07.2012 | aktual.: 11.07.2012 13:12

- Przekonaliśmy się, że demokrację trudno wywalczyć, ale i wcale niełatwo budować. Trzeba mieć dużo cierpliwości w tym budowaniu, przechodzi się przez trudne fazy, jak krystalizowanie się życia politycznego - podkreślił Mazowiecki. - Życzyłbym państwu tej cierpliwości w budowaniu demokracji - powiedział były premier, zwracając się do przedstawicieli tunezyjskiej konstytuanty.

Zaznaczył, że przemiany w Polsce nastąpiły "w wyniku porozumienia osiągniętego po trudnym okresie stanu wojennego". - Przebiegły pokojowo, bo pierwszą zasadą tych przeobrażeń było to, że nie ma odwetu. Ci, którzy dokonują wielkiej, historycznej przemiany, nie wchodzą w buty poprzedniego systemu - mówił b. premier. Przypomniał, że Polska była pierwszym krajem w obozie komunistycznym, który rozpoczął przemiany.

Mówiąc o tworzeniu nowej konstytucji Mazowiecki zaznaczył, że istotne jest stworzenie niezależnych instytucji, czyli m.in. oddzielenie banku centralnego od władzy wykonawczej, utworzenie funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich, Trybunału Konstytucyjnego czy zapewnienie wolności zrzeszeń i wolności prasy.

Były działacz opozycji demokratycznej z czasów PRL, obecnie doradca prezydenta, Jan Lityński podkreślił, że w Polsce demokracja była wprowadzona "nie tyle przez parlament, ale siłą kartki wyborczej". - Okazało się, że ludzie głosujący na Solidarność, głosujący przeciwko staremu reżimowi mieli taką siłę kartki wyborczej, że mimo iż przedstawiciele staremu reżimu stanowili, zgodnie z umowami Okrągłego Stołu, w parlamencie większość, niemożliwe było, aby stary reżim dalej rządził - mówił Lityński. Tak powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego - podkreślił.

Także b. opozycjonista Henryk Wujec podkreślił, że przemiany demokratyczne to trudny proces. Jak zauważył, 13 lat, od 1976 roku, trwało dojście do rewolucji demokratycznej. - Sam proces, który trwa już 23 lata, też nas nie satysfakcjonuje. Nadal mamy problem z budową społeczeństwa obywatelskiego - powiedział Wujec.

Marszałek sejmu Ewa Kopacz zaznaczyła, że zarówno Polska, jak i Tunezja w swych regionach uruchomiły procesy zmian wykraczające poza granice obu państw, kreując nową rzeczywistość. Podkreśliła, że naród tunezyjski zademonstrował swą wolę przemian demokratycznych w roku 2010 i 2011, stając się inspiracją i drogowskazem dla społeczeństw w innych arabskich krajach Afryki Północnej.

- Tunezja stoi dziś przed wieloma wyzwaniami. Warunkiem powodzenia gruntownych zmian jest opracowanie dobrej konstytucji, uwzględniającej dotychczasowe osiągnięcia Tunezji przy zachowaniu jej tożsamości narodowej i kulturowej oraz poszanowaniu praw i wolności obywatelskich - mówiła marszałek sejmu.

Podkreśliła, że wysiłki Tunezji, a także Egiptu i Libii we wprowadzaniu zmian "potrzebują silnego i widocznego wsparcia ze strony tych, dla których te wartości stanowią niezbywalny fundament istnienia". - Chcielibyśmy zademonstrować to poparcie również w czasach, gdy rozstrzyga się demokratyczny kształt Tunezji - powiedziała marszałek sejmu.

Wyraziła żal, że na środowym spotkaniu zabrakło przewodniczącego Zgromadzenia Konstytucyjnego Tunezji Mustafy Ben Dżafara. - Okrągły stół z jego udziałem byłby z pewnością pełniejszy i bogatszy - powiedziała marszałek sejmu.

Jeden z przedstawicieli delegacji tunezyjskiej wyjaśnił, że przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego nie mógł wziąć udziału w seminarium. - To siła wyższa, która spowodowała nieobecność pana przewodniczącego - powiedział. Wyraził nadzieję, że będą kolejne okazje do wizyty szefa Zgromadzenia w Polsce.

- Widzimy, że w Polsce transformacja się udała. Oceniamy, że są to bardzo dobre doświadczenia i jesteśmy gotowi uczyć się od wszystkich narodów, które poprzedziły nas, oczywiście przy uwzględnieniu specyfiki państw - powiedział.

Zgromadzenie Konstytucyjne Tunezji wyłonione zostało w wyniku wyborów w październiku 2011 r. 217-osobowe gremium dostało rok na opracowanie projektu konstytucji i przeprowadzenie wyborów parlamentarnych. W Zgromadzeniu koalicję dysponującą 138 głosami stworzyła islamistyczna Partia Odrodzenia z Kongresem na rzecz Republiki oraz Demokratycznym Forum na rzecz Pracy i Wolności.

Bezpośrednim impulsem rozpoczęcia społecznej rewolty w Tunezji stało się wydarzenie z grudnia 2010 r., kiedy to 26-letni Mohamed Bouazizi podpalił się przed budynkiem rządowym, gdy po raz kolejny został upokorzony przez policję, która skonfiskowała jego wózek z owocami, jedyne źródło dochodu.

Było to bezpośrednią przyczyną protestów przeciwko niskim standardom życia, które rozprzestrzeniły się po całym kraju, doprowadzając do obalenia wieloletnich rządów prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. Arabska wiosna ogarnęła następnie m.in. Egipt, Libię, Bahrajn, Syrię i Jemen.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)