Polska"Tablicę smoleńską odsłonięto pod osłoną plandeki"

"Tablicę smoleńską odsłonięto pod osłoną plandeki"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył rezygnację z zasiadania w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, pytany o powód decyzji prezesa PiS, przywołał pierwsze działania jakie podjął prezydent, którymi były "usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego" i odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy "pod osłoną plandeki". Dodał, że głos lidera opozycji jest wyraźnie słyszalny bez uczestniczenia w RBN.

"Tablicę smoleńską odsłonięto pod osłoną plandeki"
Źródło zdjęć: © PAP

09.11.2010 | aktual.: 09.11.2010 14:24

Mariusz Błaszczak pytany przez dziennikarzy dlaczego prezes PiS pozbawia się możliwości uczestnictwa w RBN podkreślił, że Rada ma charakter jedynie doradczy i że to Sejm jest dobrym miejscem do prezentowania opinii na temat spraw zagranicznych przez opozycję.

Błaszczak zarzucił prezydentowi, że ten nie podjął wyciągniętej ręki do współpracy. Przywołał tu pierwsze działania jakie podjął prezydent, którymi były - według Błaszczaka - "usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego" i odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy "pod osłoną plandeki". Te działania - mówił - nie zmierzały do budowy porozumienia.

Jarosław Kaczyński napisał w liście do Stanisława Kozieja, że w katastrofie smoleńskiej zginął Prezydent RP, jego Małżonka i wybitni przedstawiciele polskiego życia publicznego. "Sposób w jaki władza państwowa, w tym prezydent Komorowski angażuje się w sprawę wyjaśnienia przyczyn katastrofy, świadczy o przyjęciu w relacjach międzynarodowych postawy niesuwerennej" - czytamy w liście.

"Prezydent i rząd PO-PSL w swoich działaniach z 10 kwietnia 2010 nie sprostali wyzwaniu, jakim było zapewnienie podmiotowej pozycji naszego kraju w prowadzonym postępowaniu. Zapomnieli, że jesteśmy członkami NATO i Unii Europejskiej" - pisze Jarosław Kaczyński.

Prezes zaznacza też, że prezydent i premier, walcząc z pamięcią o śp. Lechu Kaczyńskim, zdecydowali się nawet na walkę z krzyżem w przestrzeni publicznej. "Nie akceptuję i nie chcę uwiarygadniać takich działań władzy swoją obecnością w Radzie" - podkreśla polityk PiS.

Prezes pisze także, że bulwersujące są ostatnie działania rządu Donalda Tuska w polityce zagranicznej podejmowane przy milczącej zgodzie, a czasem przy otwartej aprobacie prezydenta Bronisława Komorowskiego.

W ostatnich zdaniach listu Jarosław Kaczyński pisze, że obóz polityczny PO ponosi pełną odpowiedzialność konstytucyjną za podejmowane przez siebie działania."Podałem dwa, spośród wielu skandalicznych przykładów tych działań. Uważam, że degradują moja Ojczyznę, nie chcę ich legitymizować" - kończy prezes PiS.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego doradza prezydentowi w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. Zgodnie z prawem, jako organ doradczy, Rada nie ma prawa do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Może jedynie opiniować założenia bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, strategicznych problemów bezpieczeństwa narodowego czy doktryny obronnej, a także np. przygotowania systemu bezpieczeństwa narodowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)