Ta historia wywołała w Wielkiej Brytanii masową akcję ws. szczepień
• Brytyjscy rodzice podpisują masowo petycję do rządu w sprawie rozszerzenia programu szczepień
• Pod petycją podpisało się już 600 tys. osób
To efekt pojawienia się w internecie fotografii umierającej 2-letniej dziewczynki. Zdjęcia opublikowali zrozpaczeni rodzice umierającej Faye Burdett, która w dzień świętego Walentego przegrała 11-dniową walkę o swoje życie.
Przyczyną śmierci dziecka okazały się powikłania po przebytej chorobie wywołane przez meningokoki. - Uważajcie na swoje dzieci - zaapelowali zrozpaczeni rodzice zmarłej dziewczynki. Lekarze twierdzą, że taka sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby dziewczynka była wcześniej zaszczepiona przeciwko meningokokom. Zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii jest to szczepionka płatna.
Rozpowszechnienie tej historii w mediach sprawiło, że inni rodzice wykupili cały zapas szczepionek w prywatnej służbie zdrowia. Producent, koncern GlaxoSmithKlein ostrzega, że sprosta zwiększonemu zapotrzebowaniu dopiero w lipcu i apeluje do brytyjskich klinik, aby nie rozpoczynały do tego czasu nowych serii szczepień. Publiczna służba zdrowia posiada zapasy szczepionki przeciw meningokokom typu B. Są one jednak przeznaczone tylko dla noworodków.
Rząd tłumaczy, że obecny program szczepień, wprowadzony we wrześniu, uwzględnia opinię lekarzy, że noworodki są 12-krotnie bardziej podatne na wirusowe zapalenie opon mózgowych wywoływanych przez meningokoki niż starsze dzieci.