Ta granica jest nieszczelna jak sito
Granica USA z Kanadą ma prawie 6,5 tys. kilometrów, jednak tylko nieco ponad 50 km jest prawidłowo zabezpieczonych - stwierdza jedna z komisji śledczych amerykańskiego Kongresu. Agentów Straży Granicznej jest tak mało, że często muszą wspomagać ich siły formalnie nieprzypisane do działania w pobliżu Kanady. A mimo to przez granicę przedostają się nielegalni imigranci i szmuglowane są narkotyki.
W zeszłym roku za próbę nielegalnego przejścia z Kanady do USA aresztowano około 6 tys. osób. Przechwycono także 18 ton różnego rodzaju narkotyków.
Granica amerykańsko-kanadyjska powszechnie uchodzi za znacznie łatwiejszą do sforsowania niż meksykańska. Cześć Polaków przebywających USA nielegalnie przyznaje nieoficjalnie, że przedostało się do Stanów właśnie przez Kanadę.
Tak było np. w przypadku pani Bożeny, której przypadek obszernie opisywały ostatnio polonijne media. 11 lat temu, przez nikogo niezauważona, przeszła ona do USA właśnie z Kanady. Forsujący zieloną granicę od strony Meksyku jej mąż Witold został zaś złapany w Teksasie. Obecnie oboje zagrożeni są deportacją, choć ich 5-letni syn jest obywatelem amerykańskim, a pani Bożena spodziewa się drugiego dziecka.
Jednak główny wysiłek administracji Baracka Obamy i zarazem presja na nią idzie w kierunku zabezpieczenia granicy z Meksykiem przez, która na teren USA przedostają się nielegalni imigranci, narkotyki i broń. Agencja GAO (Government Accountability Office) w swoim raporcie wskazuje jednak, że nieodpowiednie zabezpieczenie niemal dwukrotnie dłuższej granicy z Kanadą, także stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa USA.
Znaczna część tej granicy jest chroniona w bardzo niewielkim stopniu, czyniąc potencjalnie możliwym atak terrorystyczny - czytamy w dokumentach pokontrolnych. Według GAO na granicy z Kanadą występują wszystkie te zjawiska, które można zaobserwować na granicy z Meksykiem. Przemyca się ludzi, brudne pieniądze i narkotyki.
We wnioskach raport zaleca zwiększenie liczby strażników granicznych i poprawę koordynacji działań Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security) oraz podległych mu służb.
Niezależny senator Joe Lieberman, który jest przewodniczącym senackiej Komisji Bezpieczeństwa Krajowego powiedział we wtorek, że jest tą sytuacją skrajnie zaniepokojony.
- Przez tę granicą mogą się do USA przedostawać różnego rodzaju ekstremiści, terroryści i po prostu przestępcy, z zamiarem szkodzenia Ameryce - powiedział na konferencji prasowej w Waszyngtonie Lieberman. - Nie powinno być chyba dla naszego rządu zadaniem niemożliwym do wykonania określenie miejsc, w których możemy mieć do czynienia z nielegalnymi przekroczeniami - dodał Lieberman.
Amerykański senator sugerował nawet by rozważyć możliwość wprowadzenia wiz wjazdowych do USA dla Kanadyjczyków.
Rozwiązanie to jest raczej mało prawdopodobne ale sprawa bezpieczeństwa będzie zapewne jednym z tematów podczas spotkania premiera Kanady Stephena Harpera, z prezydentem Barackiem Obamą, do którego ma dojść wkrótce w Białym Domu.
Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski