Papieska Gwardia w nowych barwach. Zaprezentowano stroje
Gwardia Szwajcarska zaprezentowała nowe mundury reprezentacyjne przed zaprzysiężeniem 27 rekrutów. Ceremonia, zwykle odbywa się w maju, ale została przełożona na październik po śmierci papieża Franciszka.
Co musisz wiedzieć?
- Nowe mundury: Gwardia Szwajcarska wprowadziła ciemnogranatowe mundury z wełny, które będą noszone podczas uroczystości.
- Zaprzysiężenie rekrutów: 27 nowych gwardzistów złoży przysięgę 4 października, co jest związane z przełożeniem ceremonii po śmierci papieża Franciszka.
Nowe mundury Gwardii Szwajcarskiej zostały zaprezentowane w koszarach straży przybocznej papieża w Watykanie. Ciemnogranatowe stroje z wełny, ozdobione złotymi guzikami i pasem w barwach Watykanu, mają odświętny charakter.
Nowe mundury, uszyte w Szwajcarii, zostały sfinansowane przez dobroczyńcę. Oficjalna inauguracja mundurów odbyła się podczas kolacji gwardzistów z rodzinami.
Jakie są nowe wyzwania Gwardii Szwajcarskiej?
Podczas spotkania w koszarach zwrócono uwagę na nowe wyzwania, przed którymi stoi Gwardia. Rzucanie przedmiotami przez wiernych, takie jak piłki czy maskotki, stało się częstym zjawiskiem.
Kapral Eliah Cinotti podkreślił, że gwardziści są wyszkoleni, by reagować na takie sytuacje.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest nowy prefekt. Pierwsza nominacja papieża
Dlaczego zaprzysiężenie odbywa się w październiku?
Ceremonia zaprzysiężenia, zwykle odbywająca się w maju, została przełożona na 4 października z powodu śmierci papieża Franciszka. Kapral Cinotti wspominał, że podobna sytuacja miała miejsce w 2020 r., podczas pandemii Covid-19. Rekruci, którzy złożą przysięgę, są już w służbie od kilku miesięcy.
Gwardia Szwajcarska, najmniejsza i najstarsza armia na świecie, liczy 135 członków. Rekruci przyznają, że służba u boku papieża to dla nich spełnienie marzeń.
- Czekałem na tę chwilę od tylu miesięcy - powiedział PAP jeden z rekrutów. Jak podkreślił, obecnie służba jest nadzwyczajna również z powodu ogromnego napływu wiernych, przybywających do Watykanu z okazji Roku Świętego. - Codziennie widzimy niesłychane tłumy - dodał.