Szykują rewolucję. "Znikną stanowiska ośmiu ministrów"
Opozycja przejmie władzę w Polsce, a premierem prawdopodobnie zostanie Donald Tusk. O innych nazwiskach w przyszłym rządzie politycy rozmawiać nie chcą. Wiadomo jednak, że duże zmiany będą dotyczyć liczby ministrów. Zapowiadane jest odchudzanie rządu.
We wtorek i środę odbędą się konsultacje u prezydenta z przedstawicielami wszystkich sejmowych komitetów wyborczych. Mimo że każdy komitet jest umówiony na inną godzinę, to opozycja ma mówić jednym głosem.
- Zapowiedziane jest jeszcze przed rozpoczęciem konsultacji u pana prezydenta wspólne oświadczenie, wspólne wystąpienie czterech liderów naszych ugrupowań, o tym, że jesteśmy przygotowani, jesteśmy gotowi, będziemy w stanie szybko uzgodnić zasady funkcjonowania nowej koalicji rządowej - mówił w poniedziałek w RMF FM wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.
Na poniedziałek zaplanowano spotkanie liderów ugrupowań opozycyjnych, które chcą stworzyć przyszły rząd. Wiadomo, że kandydatem na marszałka Sejmu ma zostać Szymon Hołownia. Ale podziału ministerstw na razie raczej nie można oczekiwać. Mają zapaść jednak inne decyzje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z pieniędzmi z KPO? "Zrobiliśmy wszystko, by po te środki sięgnąć"
"Chodzi przede wszystkim o to, że rząd Mateusza Morawieckiego jest rozdęty do granic absurdu i trzeba go bardzo poważnie odchudzić" - czytamy w "Newsweeku".
Jedną z najważniejszych zmian ma być powstanie ministerstwa przemysłu, które ma ma mieć swoją siedzibę na Śląsku. Jak informuje "Newsweek", resorty rozwoju i technologii, funduszy i polityki regionalnej oraz infrastruktury mogą zostać połączone.
"Znikną stanowiska ośmiu ministrów w Kancelarii Premiera - to ministrowie bez resortów. W poprzednich rządach Tuska było ich maksymalnie dwóch" - czytamy w "Newsweeku".
Czytaj także:
Źródło: "Newsweek", RMF FM, PAP