Szydło "wbiła szpilę" Tuskowi. Wymyśliła mu nowy przydomek
Niektórzy dziennikarze mówią, że jeździ teraz po Polsce Donald Burczymucha. Ciągle jeździ, narzeka, jęczy i nic mu się nie podoba. W zamian niewiele proponuje. Zaczyna być coraz bardziej agresywny i uderza w godność Polaków - mówiła Beata Szydło podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości.
Europosłanka PiS i była premier i Beata Szydło prowadziła panel poświęcony polityce społecznej na konwencji "Programowy Ul". Wiceszefowa PiS zaczęła wystąpienie od stwierdzenia, że programy społeczne jej partii są kierowane do wszystkich. Następnie uderzyła w Donalda Tuska.
Szydło o Tusku: Burczymucha
- Chcemy dziś porozmawiać o tym, co jest najważniejsze. Przyszłość polskich rodzin to przyszłość naszej ojczyzny i nas wszystkich. Tutaj jest miejsce dla każdego. Nie odrzucamy nikogo. Chcemy, by nasze programy wypełniały oczekiwania każdego z państwa. Nie tworzymy programów dla wyborców PiS. Tworzymy je dla wszystkich - mówiła Beata Szydło.
- Niektórzy dziennikarze mówią, że jeździ teraz po Polsce taki człowiek - będziemy mówić o rodzinie, więc można odwołać się do literatury dziecięcej - Donald Burczymucha. Ciągle jeździ, narzeka, jęczy i nic mu się nie podoba. W zamian niewiele proponuje. Zaczyna być coraz bardziej agresywny i uderza w godność Polaków - dodała była premier odnosząc się do niedawnych słów szefa PO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS oszukuje Polaków? Niepokojące słowa byłego ambasadora
Chodzi o słowa Donalda Tuska, które padły na jednym z niedawnych spotkań z sympatykami: "Bo generalnie 90 proc. Polek i Polaków to są ludzie, którzy nie boją się pracy. Którzy chcą pracy godej, którzy chcą swojej godności. A wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie. Królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu, wielu dni. Wymarzona polityczna klientela dla władzy, która sama ma pewien taki sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli".
- On krytykując nasze programy społeczne nie krytykuje wyborców PiS. Krytykuje każdego, kto korzysta z 500 plus, czy 13. emerytury i innych programów, które zostały wprowadzone w ciągu ostatnich lat. To nie są programy dla wybranej grupy. To programy dla Polaków. Może nie chce, by były kontynuowane - komentowała Beata Szydło.
- Tyle na temat tego Burczymuchy, bo nie warto sobie zajmować nim czasu, ale chciałam o tym powiedzieć, byśmy wszyscy mieli świadomość, że warto wybrać ludzi, którzy potem będą realizować plany. My nie okłamujemy wyborców, jak ten pan, który mówił, że nie podniesie wieku emerytalnego, a po wygranych wyborach go podniósł - dodała.
Konwencja programowa PiS potrwa do niedzieli.