ŚwiatSzybsze odprawy do USA, ale nie dla Polaków

Szybsze odprawy do USA, ale nie dla Polaków

Co najmniej trzy unijne kraje skorzystają z programu ułatwionych podróży do USA. Niestety nie ma wśród nich Polski - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.

Szybsze odprawy do USA, ale nie dla Polaków
Źródło zdjęć: © AFP

26.10.2008 | aktual.: 26.10.2008 20:48

Chodzi o tzw. program przyspieszonej odprawy pasażerów. Ci, którzy wcześniej się zarejestrują w specjalnym systemie i zostaną sprawdzeni, będą się odprawiać za pomocą "pasa szybkiego ruchu". Taką umowę z USA podpisała już Holandia i Wielka Brytania, a w najbliższym czasie dołączą do nich Niemcy. Jak tłumaczy tvp.info Timothy Counts z amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, program ten jest prowadzony przez Agencję Celną i Bezpieczeństwa Granic USA.

Od maja tego roku z takiego ułatwienia w podróżowaniu mogą korzystać Amerykanie, a od listopada Holendrzy. Potem mają do niego przystąpić Anglicy i Niemcy. Najpierw będzie obowiązywał tylko na wybranych lotniskach.

Program polega na tym, że podróżny najpierw się rejestruje, potem jest sprawdzany, pobierane są od niego dane biometryczne. Jeśli zostanie uznany przez amerykańskie służby konsularne za osobę nie stwarzającą ryzyka, to może korzystać z szybszej odprawy. Na lotnisku nie przechodzi przez zwykłą odprawę paszportową, która w USA może zabrać nawet kilkadziesiąt minut. Zamiast tego udaje się do specjalnej budki, w której skanowany jest paszport, pobierane są odciski palców (w Holandii skanowana jest też tęczówka oka); trzeba też odpowiedzieć na kilka pytań zadanych przez komputer. Podróżny pokazuje potem wydruk strażnikowi i przechodzi.

Zaniepokojenie tym programem wyraziła już UE, której nie podoba się, że poszczególne kraje samodzielnie prowadzą negocjacje z USA. Unia wolałaby stosować wspólny front w sprawach wizowych. W raporcie europarlamentu, do którego dotarł tvp.info, czytamy, że niepokojące jest szczególnie przystąpienie do tego programu dwóch krajów Schengen - Holandii i Niemiec.

Wcześniej takiego wspólnego frontu nie udało się stworzyć przy negocjacjach związanych ze zniesieniem wiz do USA. Każdy kraj prowadził rozmowy osobno. Co ciekawe, Holandia przoduje w nowoczesnych rozwiązaniach. W porcie w Amsterdamie oprócz szybkiej odprawy będą też działały skanery, które będą pokazywały obraz całego człowieka. To najlepsza metoda na wykrycie broni czy niebezpiecznych przedmiotów. Ona także wywołuje protesty europarlamentarzystów. (ap)

Karolina Woźniak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)