ŚwiatSzwecja chce przyjęcia Ukrainy do UE

Szwecja chce przyjęcia Ukrainy do UE

Minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt, wymieniany jako jeden z kandydatów na przyszłego szefa unijnej dyplomacji, opowiedział się za członkostwem Ukrainy w Unii Europejskiej.

17.02.2008 | aktual.: 17.02.2008 22:41

Przed Ukrainą jest europejska perspektywa, to oczywiste - powiedział Bildt po spotkaniu w Brukseli z szefem ukraińskiej dyplomacji Wołodymyrem Ohryzką. Będziemy nad tym pracować - zadeklarował.

Opowiadając się za stopniowym zacieśnianiem związków między UE a Ukrainą, skrytykował francuski pomysł, by Ukraina - obok Maroka i Izraela - korzystała w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej ze specjalnego wzmocnionego statusu. Zdaniem szefa szwedzkiego MSZ, w swoich relacjach z Ukrainą UE już teraz powinna wziąć pod uwagę przyszłe członkostwo tego kraju, stąd nie do przyjęcia jest wrzucanie Ukrainy do jednego worka z krajami pozaeuropejskimi.

Ukraina to coś innego niż Maroko. Ukraina, jako kraj europejski, powinna mieć przed sobą europejską perspektywę. Maroko nie jest krajem europejskim - podkreślił Bildt.

Obserwatorzy odebrali stanowczą pro-ukraińską deklarację szwedzkiego ministra w kontekście jego starań o objęcie stanowiska szefa unijnej dyplomacji, które powstanie wraz z planowanym na 2009 rok wejściem w życie nowego Traktatu z Lizbony. Kładąc nacisk na europejską perspektywę dla Ukrainy, Bildt najwyraźniej liczy na poparcie nowych krajów członkowskich opowiadających się za rozszerzeniem UE o Ukrainę.

Z inicjatywy Bildta Ohryzko wziął udział w kolacji ministrów spraw zagranicznych "państw-przyjaciół" Ukrainy: trzech nordyckich krajów UE: Szwecji, Danii i Finlandii oraz trzech krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. W spotkaniu uczestniczył także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sam Ohryzko ostrożnie wypowiadał się o francuskim pomyśle, podkreślając konieczność dokończenia negocjacji nowego, pogłębionego porozumienia UE-Ukraina, które ma zastąpić obecną umowę o partnerstwie i współpracy z 1994 roku.

Jesteśmy w trakcie negocjacji i musimy posuwać się naprzód krok za krokiem na drodze naszego zbliżenia z UE - powiedział ukraiński minister. Zastrzegł jednocześnie, że Ukraina oczekuje od UE więcej, niż jest ona w stanie zaoferować w ramach unijnej Polityki Sąsiedzkiej, która obejmuje kilkanaście państw - od Algierii po Armenię, Gruzję i Azerbejdżan.

Jak dotychczas oferta zapoczątkowanej w 2003 roku Europejskiej Polityki Sąsiedztwa była jednakowa dla wszystkich państw sąsiedzkich poza Rosją. Chodzi o wsparcie reform gospodarczych i politycznych, a także pomoc finansową i techniczną, otwarcie rynków i dostęp do programów wspólnotowych. Wśród celów EPS nie ma mowy o perspektywie wejścia do UE dla zainteresowanych państw.

Tymczasem Ukraina od czasu pomarańczowej rewolucji w 2004 roku mnoży deklaracje woli wejścia do UE. Ukraińscy dyplomaci w Brukseli nieraz otwarcie skarżyli się, że ich kraj "został wrzucony do tego samego worka", co inni sąsiedzi UE, którzy geograficznie znajdują się poza Europą.

W grudniu ubiegłego roku KE ogłosiła rewizję EPS, w której zapowiedziała m.in. stworzenie w przyszłości "sąsiedzkiej unii gospodarczej", rozciągając na wschodnich sąsiadów UE ofertę, z której dotychczas korzystały kraje basenu Morza Śródziemnego. Integracja ma obejmować podstawowe swobody unijnego rynku, jak przepływ towarów i usług. KE zamierza zaproponować też sąsiadom dalsze ułatwienia w podróżowaniu do państw UE.

W latach 2007-13 kraje sąsiedzkie uczestniczące w EPS mogą otrzymać z budżetu UE łącznie 12 mld euro. (jks)

Michał Kot i Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)