Szumielewicz kontra Sokołowska: "dwa słowa" znów dzielą
Podczas spotkania w Rządowym Centrum
Legislacyjnym 25 marca 2002 roku odbyła się rozmowa o braku słów
"lub czasopisma" w projekcie nowelizacji ustawy o rtv -oświadczyła
Bożena Szumielewicz z RCL przed sejmową komisją śledczą w trakcie
konfrontacji z Janiną Sokołowska z KRRiT. Sokołowska zaprzeczyła,
jakoby taka rozmowa miała miejsce.
19.07.2003 | aktual.: 19.07.2003 16:48
Dyrektor Departamentu Prawnego KRRiT powiedziała też, że na spotkanie w RCL zaprosiła ją Bożena Szumielewicz, która z kolei twierdzi, iż nie rozmawiała z nią ta ten temat.
"Stwierdzam, że nie było rozmowy na temat (braku słów) "lub czasopisma", natomiast nie pamiętam, czy była rozmowa na temat innej sfery artykułu 36" - powiedziała Sokołowska.
Natomiast według Szumielewicz, "oczywiście, że taka dyskusja (o braku dwóch słów) była, gdyż przy okazji czytania przepisu wyszło na to, że zmienia się merytoryczna treść przepisu, co jest oczywiście niedopuszczalne, i nie można było po prostu stwierdzić, że słów brakuje i nie zająć się tym przepisem".
Dodała, że ta rozmowa była "punktem kulminacyjnym" spotkania.
Bogdan Lewandowski (SLD) zauważył, że Łopacki i Galińska nie przypominali sobie tej dyskusji, ale nie zaprzeczali jej istnieniu. Sokołowska poproszona o ustosunkowanie się do tych wątpliwości, odparła, że nie chciałaby oceniać tych wypowiedzi._ "Ja wiem, że takiej rozmowy nie mogło być, ponieważ ja nie miałam żadnych pełnomocnictw, ani nikt z osób obecnych tam, by dokonać takiej czynności. Ja wiem, że na pewno bym tego nie zrobiła, bo ja nie byłam umocowana w tym zakresie"_ - powiedziała.
Pytana w jakich okolicznościach, jej zdaniem, nastąpiła zmiana w art. 36 Sokołowska odparła: "Nie wiem. Sama się nad tym zastanawiałam".
Sokołowska wyjaśniła też, że ona i Iwona Galińska z KRRiT miały podczas spotkania RCL jeden, wspólny egzemplarz projektu ustawy - otrzymany przez Galińską pocztą elektroniczną od Tomasza Łopackiego z Ministerstwa Kultury i wydrukowany. "Na tekście, na którym pracowałyśmy słowa 'lub czasopisma' były" - powiedziała.
Pytane w jakich okolicznościach doszło do spotkania w RCL, zarówno Sokołowska jak i Szumielewicz podtrzymały swe zeznania.
Prawniczka KRRiT oświadczyła, że została zaproszona przez Bożenę Szumielewicz w celu omówienia delegacji ustawowych w projekcie. Natomiast Tomasz Łopacki z resortu kultury nie rozmawiał z nią na tan temat.
Legislatorka RCL potwierdziła z kolei, że zadzwoniła do Tomasza Łopackiego. Ten oddzwonił i podał jej nazwiska osób, które wraz z nim miały uczestniczyć w spotkaniu. "Nie wyobrażam sobie, jak ja bym mogła z własnej inicjatywy zapraszać na spotkanie robocze w sprawie ustawy osoby, które miałyby pracować w imieniu ministra kultury" - powiedziała Szumielewicz.(iza)