Szum wokół defilady. Poszło o psy

Uroczyste obchody Święta Wojska Polskiego wzbudziły wiele emocji. Jednym z najgorętszych tematów okazał się przemarsz psów K9. Pojawiły się obawy o to, czy udział czworonogów w tym wydarzeniu był pomysłem humanitarnym ze względu na wysokie temperatury.

Defilada Wojska PolskiegoDefilada Wojska Polskiego
Źródło zdjęć: © Dowództwo Generalne, PAP | Radek Pietruszka
Monika Mikołajewicz

Wtorkowa defilada Wojska Polskiego w Warszawie odbyła się w ogromnych upałach. Słupki rtęci na termometrach przekraczały 30 stopni Celsjusza, a z nieba lał się żar. Z powodu niemal ekstremalnych warunków dla obserwatorów parady przygotowano 24 litry wody w butelkach oraz kurtyny wodne, w których można było się ochłodzić. Nic dziwnego, że obecność psów wzbudziła wśród obserwatorów wiele skrajnych emocji, a dyskusja nad słusznością przemarszu trafiła do sieci.

Przemarsz "zaplanowany z głową"

Na problem obecności psów na defiladzie zwrócił uwagę polski politolog i publicysta Jarosław Wolski. Na swoim Twitterze zamieścił wpis, w którym wyraźnie zaznaczył, że, mimo początkowych obaw, uznał przemarsz za "zaplanowany z głową". Podkreślił, że początkowo sam był zbulwersowany obecnością psów w takich warunkach pogodowych. Jednak podjęte środki bezpieczeństwa, w tym schłodzony specjalnie dla nich asfalt, zmieniły perspektywę oceny.

- Jak widać przemarsz psiaków z K9 był jednak zaplanowany z głową. "Specjalnie dla nich asfalt został schłodzony przed ich przejściem". Dobrze że @DGeneralneRSZ to wyjaśnia, bo sam byłem zbulwersowany. Ale jeżeli podjęto takie środki bezpieczeństwa, to zmienia to mój odbiór" - napisał na swoim Twitterze Wolski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Polacy po defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. "Dużo pokazówy przed wyborami"

Dowództwo Generalne uspokaja

Publiczne stanowisko Wolskiego było odpowiedzią na post Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Zamieszczono w nim informację, w jaki sposób zadbano o bezpieczeństwo czworonogów maszerujących Wisłostradą.

"Przed marszem chłodziły się w cieniu przy zimnej wodzie, specjalnie dla nich asfalt został schłodzony przed ich przejściem, a weterynarze, którzy podjęli decyzję o ostatecznym udziale czworonogów w defiladzie, byli cały czas obecni na miejscu i czuwali nad ich bezpieczeństwem" - napisano na Twitterze.

Z kolei TVN24 poinformowało, że udział psów K9 stał pod znakiem zapytania niemal do ostatniej chwili. - Przyszła informacja, że po konsultacji z weterynarzem, jest zielone światło, żeby te psy służbowe się pojawiły. Będą one miały na łapach specjalne ochraniacze - poinformował reporter TVN24 30 minut przed rozpoczęciem defilady.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował