Szukała siostry. Tragiczne odkrycie w mieszkaniu
W jednym z mieszkań w Kołobrzegu policja odkryła ciało kobiety. Razem ze zwłokami w domu przebywał 60-letni brat zmarłej, który usłyszał już zarzut. Wcześniej zaginięcie kobiety zgłosiła jej siostra.
Mł. asp. Daniel Kolasiński z KMP w Kołobrzegu poinformował, że 13 kwietnia policjanci otrzymali zgłoszenie od kobiety, która od dłuższego czasu nie mogła nawiązać kontaktu z siostrą. Poprosiła, aby policja sprawdziła, co się z nią dzieje - podała stacja TVN24.
Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze pojechali do mieszkania przy ulicy Wolności. W lokalu oprócz zaginionej kobiety mieszkać miał także jej brat, ale nikt nie reagował na pukanie do drzwi.
- Policjanci poprosili o pomoc straż pożarną i siłowo weszli do mieszkania. W jednym z pokoi na podłodze odkryli ciało kobiety - przekazał w rozmowie z TVN24 mł. asp. Kolasiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bratu grozi więzienie
Zwłoki były w stanie zaawansowanego rozkładu. Nie znaleziono śladów świadczących o tym, że kobieta mogła zostać zabita.
Gdy policjanci weszli do mieszkania, w jednym z pokojów przed telewizorem siedział brat zmarłej kobiety, który oglądał telewizję.
60-latkowi grozi do 3 lat więzienia za nieudzielenie pomocy w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia.
Źródło: TVN24