Szuka go policja. Był świadkiem wypadku w Krakowie
Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w Krakowie. Małopolska policja wciąż poszukuje pieszego, który był świadkiem tego zdarzenia.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę nad ranem w Krakowie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący autem marki Renault Megane jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, zjeżdżając na lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał - dachując, po schodach na bulwar Czerwieński. Tam uderzył w betonowy mur.
Jak widać na nagraniu, które opublikowało miasto Kraków, tuż przed wypadkiem, kierowca omijał pieszego, który chciał przejść przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Małopolska policja prosiła o kontakt wszystkich świadków zdarzenia.
Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie poinformował polsatnews.pl, że mężczyzna z nagrania wciąż nie stawił się, by złożyć zeznania.
- Policjanci próbują ustalić jego tożsamość. Wykorzystując swoje techniki, prowadzą czynności operacyjne - przekazał prokurator.
W sprawie trwa śledztwo
Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza. Śledztwo dotyczy umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem marki renault.
Małopolska policja podaje, że chodzi o Patryka P. Redakcja "Faktu" dotarła do protokołu z badań na obecność alkoholu we krwi i moczu. Wynika z niego, że we krwi Patryka P. - który kierował samochodem w trakcie wypadku - wykryto 2,3 promila alkoholu. W moczu - 2,6 promila.
Źródło: polsatnews.pl