Szteliga pozwie Oleksego
Opolski poseł SLD Jerzy Szteliga zapowiedział, że pozwie do sądu przewodniczącego swojej partii Józefa Oleksego. Szteliga zarzuca mu pomówienie. Chodzi o wypowiedzi Oleksego dotyczące decyzji w sprawie siedziby SLD w Opolu. Oleksy miał powiedzieć w jednym wywiadów, że Szteliga uwłaszczył się na tym budynku. Przewodniczący SLD zaprzecza i twierdzi, że niczego posłowi nie zarzuca, a na ten temat wypowiadają się działacze
lewicowi Opolszczyzny.
04.05.2005 | aktual.: 04.05.2005 18:29
Jerzy Szteliga jest postacią coraz dziwniejszą - powiedział Oleksy. Nie reaguję na jego wypowiedzi, bo uważam, że to byłoby poniżej mojej godności. Przewodniczący SLD dodał, że posłowi Sztelidze "coś się stało" i, że powinien on rozliczyć się z wielu spraw. Nie sprecyzował jednak, o co konkretnie chodzi.
Sprawą Jerzego Szteligi zajmie się też sąd partyjny SLD. Chodzi o krytyczne wypowiedzi posła pod adresem Józefa Oleksego. W jednym z wywiadów powiedział, że Oleksy uprawia kretynizm polityczny. Szef Sojuszu zmarnował wszystkie te miesiące, od kiedy stoi na czele partii. Trudno, żebym się nie odnosił krytycznie do kogoś, kto zmarnował czas i do kogoś, kto mnie posądził o matactwa - podkreślił Szteliga.
Posądził mnie o zawłaszczenie i uwłaszczenie się na majątku partii. Powiedział to publicznie dwukrotnie: w radiu TOK FM, a także w lokalnym dodatku "Gazety Wyborczej". Był zdziwiony, że osobnikiem o nazwisku Jerzy Szteliga nie zajęła się jeszcze prokuratura - mówił poseł SLD.
27 kwietnia w TOK FM Oleksy powiedział: "Właśnie Jerzy Szteliga jest sławny od wczoraj. Zastanawiam się, dlaczego radio publiczne i media, "Rzeczpospolita" i wszystkie inne, tak bardzo go lansują, jeżeli Jerzy Szteliga ma kłopoty sam ze sobą nie od dzisiaj. Przecież w Opolu działy się te wielkie afery za jego czasów, kiedy był liderem. Dziś jest skłócony ze swoimi następcami i organizacją partyjną, ma swoje zaszłości w konfliktach związanych z budynkami w Opolu i jakoś nie może wrócić do normy".