PolskaSztabom Tuska i Kaczyńskiego grożą grzywny

Sztabom Tuska i Kaczyńskiego grożą grzywny

14.10.2005 16:55, aktual.: 14.10.2005 17:05

Jeśli potwierdzą się wnioski zawarte we
wstępnym raporcie z monitoringu finansowania kampanii
prezydenckiej, przeprowadzonego przez Fundację im. S. Batorego i
Instytut Spraw Publicznych (ISP), sztabom Lecha Kaczyńskiego i
Donalda Tuska będą grozić grzywny, m.in. za przekroczenie limitu
wydatków wyborczych.

Naruszenie zasad, np. finansowanie kampanii przez partie przed zarejestrowaniem komitetu i w trakcie kampanii poza kontem komitetu, może się też wiązać z odrzuceniem sprawozdania finansowego partii politycznej za 2005 rok i ograniczeniem finansowania z budżetu.

Obaj kandydaci, którzy przeszli do drugiej tury wyborów, już w połowie września byli bardzo blisko przekroczenia limitu wydatków lub nawet go przekroczyli - podkreśliła na konferencji prasowej w Warszawie dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego Grażyna Kopińska, prezentując wstępny raport z monitoringu. Za przekroczenie limitu wydatków wyborczych grozi grzywna do 100 tys. zł.

W tym roku komitet wyborczy mógł w kampanii prezydenckiej wydać 13,8 mln zł. Przy tak intensywnej kampanii trudno będzie kandydatom zmieścić się z wydatkami w ramach limitu, stąd większość sprawozdań może być zaniżona - oceniła Kopińska.

Zgodnie ze wstępnym raportem, od początku marca do połowy września Kaczyński wydał na kampanię prawie 11,7 mln zł, Tusk - ponad 9,6 mln zł, Borowski - prawie 3,7 mln zł, Bochniarz - prawie 2 mln zł, a Andrzej Lepper - ponad 1 mln zł. Autorzy dokumentu podkreślili, że wyliczone przez nich koszty kampanii mogą stanowić mniej niż połowę całościowych wydatków na ten cel.

Z raportu, który zostanie przekazany Państwowej Komisji Wyborczej, wynika, że Lech Kaczyński, Marek Borowski, Donald Tusk i Henryka Bochniarz rozpoczęli kampanię przed oficjalną rejestracją komitetów wyborczych. Kopińska zaznaczyła, że za naruszenie tej zasady osobom prowadzącym kampanię grozi grzywna nie mniejsza niż koszt kampanii oraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

W raporcie czytamy, że chociaż ordynacja pozwala na płatne ogłoszenia telewizyjne dopiero na dwa tygodnie przed wyborami, sztaby omijały to, prezentując swoich kandydatów np. jako liderów partii. Prawo naginali m.in. Borowski, Kaczyński i Tusk.

Autorzy raportu zwrócili uwagę, że niektóre sztaby wyborcze kandydatów mieściły się w biurach poselskich, a sztaby Kaczyńskiego i Bochniarz miały wykorzystywać w kampanii sondaże kupione przez warszawski ratusz i Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Ustawa o wyborze Prezydenta RP wprowadza wyraźny zakaz przekazywania na cele prezydenckiej kampanii wyborczej środków publicznych.

W raporcie czytamy też, że w 27 reklamówkach przygotowanych w związku z wyborami parlamentarnymi na zlecenie sztabów wyborczych PiS, SdPl i PO, często pojawiali się kandydaci tych partii na prezydenta, bądź byli ich głównymi bohaterami. Treści kampanii prezydenckiej znajdowały się także często w ulotkach kandydatów do Sejmu, finansowanych ze środków kampanii parlamentarnej.

Według raportu, stwierdzone naruszenia mogą rodzić "poważne zagrożenia korupcyjne", ze względu na brak pełnej jawności finansowania kampanii, brak przepisów regulujących składanie oświadczeń majątkowych przez kandydatów na prezydenta oraz brak możliwości zweryfikowania darowizn rzeczowych i zasłanianie się tajemnicą handlową przez firmy reklamowe.

W opinii autorów wstępnego raportu, jednym z priorytetów dla nowego parlamentu jest nowelizacja ustawy o wyborze Prezydenta RP. Ich zdaniem, PKW - nadzorując finansowanie polityki - nie powinna ograniczać się jedynie do weryfikacji sprawozdań finansowych.

Po II turze wyborów zespół Fundacji im. S. Batorego i ISP przedstawi kolejny raport cząstkowy, a po przekazaniu do PKW sprawozdań z kampanii parlamentarnej i prezydenckiej - raport weryfikujący te dane. Raport końcowy ma być gotowy w kwietniu 2006 r.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także