Szpitale wymieniają aparaty rentgenowskie
Rozpoczął się wyścig z czasem. Szpitale i
przychodnie muszą do końca roku wymienić lub dostosować aparaty
rentgenowskie do unijnych norm. Wszystko dla bezpieczeństwa
pacjentów - pisze "Gazeta Olsztyńska".
Warmińsko-mazurski Sanepid warunkowo dopuścił do użytku 29 aparatów. Siedem już zlikwidowano.
Nadmierne promieniowanie rentgenowskie może być przyczyną powstawania nowotworów, chorób krwi, czy poparzeń - ostrzega Elżbieta Stefanowicz, konsultant wojewódzki ds. radiologii. Dlatego jego dawki powinny być jak najmniejsze. Mniej szkodliwe dla pacjentów są nowoczesne lub wymienione aparaty. One wydzielają mniej niebezpiecznego promieniowania. Takie aparaty powinny znaleźć się od stycznia w każdym szpitalu i przychodni - dodaje.
Tego wymaga Unia - dodaje Renata Ozga, kierownik oddziału higieny radiacyjnej w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie. My będziemy to respektować. Jeśli rentgeny nie będą spełniały norm, szpitale dostaną absolutny zakaz robienia prześwietleń pacjentów.
Placówki starają się sprostać wymaganiom na wiele sposobów. Jedne pozyskują fundusze ze starostw powiatowych - na przykład szpital w Biskupcu. Inne, jak olsztyńska przychodnia przy ul Dworcowej, pieniądze dostają z urzędu miasta. W sfinansowaniu wymiany pomaga też Unia. W najgorszej sytuacji są te placówki, które muszą dokonać modernizacji za własne środki. (PAP)