Szpital odesłał pacjentkę. Po kobietę gnała karetka, która utknęła w błocie

Do szpitala w Chełmży w woj. kujawsko-pomorskim zgłosiła się pacjentka wraz z córką, która skarżyła się na silny ból w klatce piersiowej. Kobieta miała zostać odesłana z izby przyjęć. Wraz z córką wróciła do domu, a w drodze zadzwoniły po karetkę pogotowia, by jak najszybciej uzyskać pomoc. Ambulans po drodze utknął w błocie, ale pomoc szybko zorganizowali strażacy.

Pogotowie karetka ambulans
Pogotowie karetka ambulans
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Mateusz Czmiel

Historię opisała "Gazeta Pomorska". Gdy karetka jadąca na sygnale do mieszkanki wsi Firlusa w gminie Papowo Biskupie, utknęła w błocie, na pomoc ruszyli strażacy z kilku jednostek. 

- Kobieta skarżyła się na ból w klatce piersiowej, była pod opieką córki — mówią ratownicy. - Strażacy z OSP Lipienek i z OSP Firlus ruszyli z pomocą karetce, wyciągnęli ją z błota. Z kolei strażacy z OSP Papowo Biskupie wspierali córkę w opiece nad pacjentką do przyjazdu zadysponowanej drugiej karetki z Chełmży — wyjaśniają.

Po drodze strażacy usunęli jeszcze przewrócone drzewo na drodze. Ostatecznie karetka dojechała do kobiety potrzebującej pomocy i przewiozła ją do szpitala w Chełmży, z którego miała zostać wcześniej odesłana. 

Jak powiedziała "Gazecie Pomorskiej" córka kobiety, jej mama została "odesłana z kwitkiem". "Powiedziano, że na oddziale wewnętrznym nie ma żadnego lekarza i pomocy nie otrzymamy. Mama siedziała na krześle zwinięta z bólu, a kobieta do nas z krzykiem czy nie rozumiemy co do nas mówi i czemu nikt nie powiadomił nas o tym, że tu ludzi nie przyjmują" - relacjonuje córka pacjentki. 

Dodaje także, że pracownice izby przyjęć zachowywały się w stosunku do niej arogancko, a cierpiąca z bólu kobieta miała zostać odesłana do ośrodka zdrowia po skierowanie na oddział kardiologiczny do Torunia. 

Całą sytuację córka pacjentki opisała też na Facebooku.

Grzegorz Schetyna wskazał kandydata na premiera. "Naturalny kandydat"

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)