Szokujące słowa o zjednoczeniu Korei Północnej z Południową. "Kosztowałoby to 3 biliony dolarów"
Specjalista w dziedzinie inżynierii, doktor Leonid Pietrow oszacował prawdopodobny czas i koszty, jakie niosłoby za sobą zjednoczenia Korei Północnej i Południowej. Jego prognoza nie jest optymistyczna.
Doktor Leonid Pietrow pracuje na Australijskim Uniwersytecie Narodowym, choć przez wiele lat związany był z Uniwersytetem Opolskim. Profesor jest autorytetem w dziedzinie inżynierii. Oszacował czas trwania i koszty wiążące się ze zjednoczeniem Korei Północnej i Południowej.
Pietrow, w rozmowie z news.com.au, tłumaczy, że kraje nie rozwijają się równomiernie, a ich mieszkańcy od lat żyją w dwóch odmiennych światach. Koreańczycy z Północy mogliby być traktowani przez mieszkańców Korei Południowej, jako gorsi. Ponadto Korea Południowa prawdopodobnie buntowałaby się przed zjednoczeniem - "Mogliby powiedzieć, że nie potrzebują, by wynędzniali, agresywni, źle wykształceni bracia zalali ten kraj".
Jedynym argumentem za konsolidacją mogłaby być chęć wzbogacenia się Koreańczyków z Południa. W wyniku połączenia Korei, gospodarka znacznie by się ożywiła, ze względu na tanie surowce i tanią siłę roboczą z Północy.
Najbardziej szokujące są jednak słowa profesa dotyczące kosztów finansowych związanych ze zjednoczeniem obu krajów. Chodzi przede wszystkim o koszty związane z obaleniem reżimy Kim Dzong Una i użyciem broni atomowej oraz odbudowaniem zniszczeń po wojnie. "Zjednoczenie Korei Północnej i Południowej kosztowałoby 3 biliony dolarów" stwierdził profesor.
Oprac.: Marianna Fijewska
