Polska"Szokujące i porażające" rozmowy Marka D.

"Szokujące i porażające" rozmowy Marka D.

"Szokujące", "wstrząsające", "porażające" -
tak politycy komentują ujawnione przez media zapisy rozmów
lobbysty Marka D. i jego asystenta z posłem SLD Andrzejem
Pęczakiem. Opozycja ocenia, że doprowadzą one do ostatecznej
kompromitacji Sojuszu.

12.11.2004 | aktual.: 15.11.2004 09:55

Po tym jak media ujawniły stenogramy z podsłuchów rozmów Marka D. i jego asystenta z Andrzejem Pęczakiem (SLD) zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik zapowiedział, że będzie śledztwo w sprawie przecieków. Szef ABW Andrzej Barcikowski podkreśla jednak, że na dokumentach nie było klauzuli niejawności - były one objęte tajemnicą śledztwa.

"Szokujące taśmy"

To wszystko jest szokujące, co ujawniają te taśmy Dochnala - powiedział szef klubu PO Jan Rokita w piątek w radiu RMF FM. Jego zdaniem, "taśmy" przejdą do historii jako dokument, który "definitywnie skompromitował całą obecną elitę rządzącą".

Również dla Tomasza Nałęcza (SdPl), szefa komisji śledczej ds. afery Rywina, lektura stenogramów była wstrząsająca. Te stenogramy przerosły moją wyobraźnię co do patologii w polityce. Byłem przerażony skalą gangreny - powiedział Nałęcz. Jego zdaniem, dla ludzi takich jak Pęczak nie powinno być miejsca w polityce. Powinniśmy jak najszybciej doprowadzić do uchylenia mu immunitetu, aby mógł zostać aresztowany - dodał.

Nałecz zaznaczył jednocześnie, że "Pęczak nie mógłby działać, gdyby nie wsparcie jego kolegów". Pęczak poruszał się w pewnym układzie, SLD powinien spojrzeć prawdzie w oczy i żelazem wypalić nie tylko jednostkowy przypadek, ale cały układ, bo inaczej gangrena będzie postępowała - oświadczył.

Również Zbigniew Ziobro (PiS) z komisji ds. Rywina uważa, że "jest to porażający stan wiedzy". Ale niestety potwierdzający nasze przypuszczenia, które wyłaniają się nie tylko z afery PKN Orlen, ale też z afery Rywina, starachowickiej, jednorękich bandytów, lekowej itd. - powiedział Ziobro. Gdzie SLD, gdzie współpracownicy Leszka Millera, tam niestety gangrena korupcji ogarniająca kraj - podkreślił.

Zdaniem Andrzeja Celińskiego (SdPl) z komisji śledczej ds. PKN Orlen, to co pokazały stenogramy jest porażające i kuriozalne. Jak podkreślił, obraz taki nie dominuje jednak w polskiej polityce. Polska funkcjonuje całkiem sprawnie. Najlepszy dowód na to, że te wszystkie rzeczy, które tak nas bardzo drażnią, jedna po drugiej są ujawniane - powiedział Celiński.

"Jestem pogruchotany..."

Jak przeczytałem o tych mercedesach, spotkaniach, to mnie to lekko zziębiło, jestem taki pogruchotany - powiedział Jerzy Szteliga (SLD). Zaznaczył, że przeżycie jest dla niego "tym bardziej dramatyczne", że zna zarówno Pęczaka, jak i Krzysztofa Popendę jako miłych ludzi. Szteliga będzie głosował za uchyleniem immunitetu i zezwoleniem na aresztowanie Pęczaka. Nie ma zmiłuj się! Osoba publiczna ponosi szczególną odpowiedzialność, te dokumenty już mnie skłaniają do tego, żeby głosować za, mimo że lubię Andrzeja, ale są rzeczy, których politykom nie wolno. Okazuje się, że można być miłym i można być huncwotem - dodał Szteliga.

Posłowie odnieśli się też do "wypłynięcia" stenogramów z komisji. Zdaniem Ziobry, nie powinno to się zdarzyć w normalnym, praworządnym państwie. Ale czy Polska funkcjonuje praworządnie? Bo wiemy, że te informacje nie są wykorzystywane przez organy ścigania do ścigania przestępców mających polityczne plecy, tylko przeciwnie, wykorzystywane są jakby do ich ochrony -mówił Ziobro.

Zdaniem Nałęcza, niejawne materiały nie powinny wypływać z komisji, ale jednocześnie opinia publiczna powinna była poznać stenogramy, ponieważ stanowią "dowód hańby osób aspirujących do zaufania społecznego". Według niego, prokuratura powinna po prostu ujawniać takie materiały, aby nie trzeba było naruszać prawa ujawniając je.

Również według Szteligi, przepisy powinny umożliwiać publikowanie takich materiałów, których ujawnienie nakazuje interes publiczny. "Jak najgorzej" ocenił wypłynięcie stenogramów Celiński. Nie mam złudzeń co do moich kolegów zarówno posłów jak i ekspertów. Przecież oni od samego początku komisję traktują jako narzędzie gry o własne stołki - podkreślił.

Stenogramy...

W ujawnionych przez TVN24 fragmentach stenogramów Marek D. mówił do swojego asystenta Krzysztofa P. m.in.: "To jest nienormalne co ty mi mówisz o premierze i innych złodziejach. Mało się napchali na tych wszystkich projektach naszych, k... No po prostu bydło, złodzieje..., nie ma co z nimi w ogóle żadnych kontaktów utrzymywać".

W innym fragmencie stenogramów ujawnionych przez piątkową prasę Pęczak w rozmowie z asystentem Marka D. 27 marca br. miał powiedzieć m.in.: "Wojna jest o następcę Millera, oczywiście. Ja jestem w tej grupie, która... Ja muszę popierać prezydenta dlatego - raz, że po pierwsze, robi słuszne rzeczy, a po drugie, to mi pasuje, bo prezydent wystawił Belkę. Ponieważ Belka jest z Łodzi, to po pierwsze, znam go od wieków, a po drugie, wiem, że prezydent obiecał Leszkowi, ja rozmawiałem z Leszkiem, że nie będzie ruszał specjalnie rządu. Że właśnie rekonstrukcję chyba ograniczy do wywalenia Hausnera, no bo Belka nie potrzebuje Hausnera. Jest taki znak zapytania, rozumiesz, ale generalnie wiesz, tu mi Leszek mówił, że z nim ustalił, że nie ruszy Zbyszka [Kaniewskiego], bo on nienawidzi Kaczmarka. Wiesz, jak będzie Belka, to będzie Zbyszek" - mówił poseł SLD.

"Dzisiaj mi Leszek powiedział, że w ogóle mamy w sprawie Kaniewskiego poplecznika w prezydencie. Bo jak formowali pierwszy rząd, to miał największe problemy właśnie z tym, że nie chciał prezydent Kaczmarka. Dzisiaj mówi, że sobie w nos pluje, że wtenczas go przeforsował, ale Janik go o to prosił. Wiesz, ja nawet wystąpiłem z obroną Belki i w związku z tym myślę, że w poniedziałek prezydent według mojej wiedzy zaproponuje Belkę. Belka będzie miał bardzo mało czasu na sformowanie składu rządu. Oprze się właściwie na tym rządzie, na pewno zostanie Olejniczak, na pewno zostanie Szmajdziński, Oleksy i Cimoszewicz. No i ostatnio żeśmy dzisiaj rozmawiali, żeby został Zbyszek, wiesz doskonale dlaczego. W związku z tym chyba będziemy mieli prezydenta poparcie. Natomiast mieliśmy potworny atak grupy Kaczmarka na odbicie funkcji premiera. Próba na siłę Oleksego i potem rozdawanie dalej kart" - brzmią przytoczone przez "Gazetę Wyborczą" słowa Pęczaka ze stenogramów.

W poniedziałek zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik zdecyduje, która prokuratura poprowadzi śledztwo w sprawie przecieku do prasy poufnych materiałów dostarczonych przez prokuraturę komisji śledczej do spraw PKN Orlen.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)