Szokująca jazda BMW we Wrocławiu. Absurdalne wyjaśnienia kobiety
Ulicami wrocławskiego Psiego Pola pędziło BMW. Kierowała nim 46-latka, która przekroczyła dozwoloną prędkość aż o 80 km/h. Jej tłumaczenie wprawiło policję w osłupienie.
2,5 tys. zł - tyle zapłaci kobieta, która z prędkością 150 km/h pędziła w obszarze zabudowanym przez wrocławską dzielnicę Psie Pole. To aż o 80 km/h więcej niż wynosi maksymalna dozwolona prędkość. Pędzące BMW zostało zauważone przez funkcjonariuszy patrolujących ulice nieoznakowanym radiowozem grupy SPEED.
Tłumaczenie kobiety zaskoczyło policjantów
Policjanci natychmiast przystąpili do czynności związanych z zatrzymaniem pędzącego BMW. Samochodem poruszała się 46-letnia kobieta, która, ku zdziwieniu mundurowych, stwierdziła, że jechała tak szybko tylko dlatego, że nie widziała radiowozu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Koszmarny wypadek na pasach. 17-latek był bez szans
- 46-letnia wrocławianka tłumaczyła funkcjonariuszom, że nie widziała ich radiowozu we wstecznym lusterku, dlatego "pozwoliła" sobie na tak brawurową jazdę – poinformował mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Kobieta słono zapłaci
Brawurowa jazda BMW zakończyła się dla kobiety słonymi konsekwencjami. Za tak duże przekroczenie prędkości będzie musiała zapłacić mandat w wysokości 2500 złotych. Ale to nie wszystko. Na jej konto za to jedno przewinienie trafiło aż 15 punktów karnych, ponadto policjanci byli zmuszeni zatrzymać jej prawo jazdy.
Policjanci z wrocławskiej drogówki należącej do specjalnej grupy SPEED pilnują bezpieczeństwa na drogach miejskich i powiatowych. W tym celu kontrolują między innymi to, czy kierowcy dostosowują swoją prędkość do obowiązujących przepisów ruchu. Nadmierna prędkość jest bowiem nadal jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych.