Szok w USA. Biegł w stronę domu Obamy. Miał broń i ładunki wybuchowe
Ścigany listem gończym za styczniowy atak na Kapitol został zatrzymany w pobliżu domu Baracka Obamy w Waszyngtonie po tym, jak odgrażał się w internecie "osobie publicznej". Miał przy sobie broń i ładunki wybuchowe.
37-letni Taylor Taranto, podejrzany o udział w ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych z 6 stycznia 2021 roku, w czwartek został zatrzymany przez policję metropolitalną i członków Federalnego Biura Śledczego na podstawie aktywnego nakazu aresztowania - informuje CNN.
Biegł w stronę domu Obamy. W aucie miał ładunki wybuchowe
Taranto ścigali także agenci US Secret Servic. W czwartek 37-latek podejrzany został zauważony w dzielnicy Waszyngtonu, zaledwie kilka przecznic od domu byłego prezydenta USA Baracka Obamy.
Widząc zbliżających się funkcjonariuszy, 37-latek zaczął biec w kierunku domu Obamy. Został spacyfikowany w połowie drogi. Zaraz potem w jego furgonetce ujawniono różnego rodzaju broń palną i materiały wybuchowe, w tym koktajle Mołotowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sensacja archeologiczna w Pompejach. Niebywałe, co znaleziono pod ziemią
Rzecznik Obamy odmówił komentarza. Nie wiadomo, czy rodzina była wówczas w domu. Mimo wszystko zdaniem policji nic nie wskazywało na to, by uzbrojony 37-latek stanowił bezpośrednie zagrożenie dla byłego prezydenta.
Wcześniej Taranto odgrażał się w internetowej transmisji na żywo "osobie publicznej". Chwalił się przy tym detonatorem.
Jak wynika z sądowych akt, Taranto przyznał się do przebywania na Kapitolu w dniu ataku, ale zaprzeczył, by był w jakikolwiek sposób zamieszany w sprawę. Jak pisze CBC News, przez kilka miesięcy koczował w furgonetce w pobliżu więzienia, gdzie przetrzymywani są oskarżeni w sprawie.