Szok w każdym baku
Na wielu stacjach benzynowych najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95 kosztuje już ponad 4 złote za litr. Ceny paliw oszalały, bo wyjątkowo droga jest ropa, droższa niż przed inwazją na Irak.
Ministerstwo Finansów chce pomóc kierowcom obniżając akcyzę o... 5 groszy na litrze. Na stacjach benzynowych łaska fiskusa prawdopodobnie w ogóle nie zostanie dostrzeżona.
- Decyzja w sprawie obniżki podatku akcyzowego na benzyny zapadnie prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu - mówi Anna Sobocińska z biura prasowego Ministerstwa Finansów.
Sytuacja na rynku robi się bardzo poważna. Aby ratować sytuację, Jacek Piechota, wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej, zapowiedział nawet skierowanie do sprzedaży paliw stanowiących część rezerw strategicznych państwa.
- To rozwiązanie na krótką metę - mówi Andrzej Szcześniak, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. - Cenę benzyn tworzą bowiem koszty zakupu ropy i podatki. Te ostatnie są u nas jednymi z najwyższych w Europie.
Polscy kierowcy płacą bowiem aż trzy rodzaje podatków. Jak wyliczyli specjaliści, już dzisiaj kupując litr benzyny płacimy 1,51 złotego akcyzy, 10 groszy to opłata drogowa, która miała ponoć służyć zapewnianiu lepszej jakości dróg. Jest jeszcze podatek VAT (22 proc.), który również trafia do budżetu państwa. Obniżenie akcyzy o 5 groszy poprawi więc najwyżej samopoczucie urzędnikom.
Jarosław Latacz