Szok nad Jeziorem Bodeńskim po katastrofie
Idylliczny krajobraz okolic Jeziora Bodeńskiego, ulubionego miejsca letniego wypoczynku niemieckich i zagranicznych turystów, zakłóciły we wtorek rano zniszczenia wywołane katastrofą lotniczą.
02.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Tu-154 Baszkirskich Linii Lotniczych, lecący z Ufy przez Moskwę do Barcelony, zderzył się na wysokości ok. 13 tys. metrów z Boeingiem 757 firmy przesyłkowej DHL lecącym z Bahrajnu do Brukseli.
_ Kiedy ok. godziny 23.39 usłyszałem głośny huk, pomyślałem, że to burza. Wyszedłem na balkon i zobaczyłem na niebie ognistą kulę, która podzieliła się następnie na trzy części i spadła na Ueberlingen_ - powiedział stacji telewizyjnej ARD jeden z naocznych świadków katastrofy, Alfred Knoedler. To prawdziwy cud, że nikt z mieszkańców miasteczka nie odniósł obrażeń - dodał.
Części obu samolotów leżą porozrzucane w promieniu 30 kilometrów od Ueberlingen - położonym w północno-zachodniej części Jeziora Bodeńskiego. Dymiąca jeszcze tylnia część kadłuba oraz silnik wbiły się w pole jęczmienia, niedaleko zabudowań. Odczytać można numer Tupolewa - RA-85816. W oddalonym o kilometr od tego miejsca polu kukurydzy znajduje się jedno ze skrzydeł.
W związku z informacją, iż drugi z samolotów - Boeing mógł wpaść do jeziora, łodzie patrolowe sprawdzają także ten ślad. Jak powiedział niemieckiej telewizji n-tv rzecznik policji w Friedrichshafen, Markus Sauter, poszukiwania są utrudnione ze względu na ukształtowanie terenu, brak dróg oraz niewielkie zaludnienie regionu. Sauter poinformował o odnalezieniu jak do tej pory 12 ciał ofiar katastrofy. Niemiecka agencja dpa twierdzi natomiast, że do godzin południowych wydobyto 15 ciał. (reb)