Szok nad Bałtykiem. Mors wygrzewał się na plaży
Na jednej z niestrzeżonych plaż koło Mielna w czwartek wylegiwał się mors arktyczny. Zwierzę zauważyli spacerowicze. Eksperci przekonują, że to pierwszy taki przypadek w historii Bałtyku.
O nietypowym zdarzeniu pisze wyborcza.pl. Z relacji czytelnika portalu wynika, że natrafił on na leżącego na plaży morsa na odludnym odcinku między Mielnem a Łazami. Zwierzę spokojnie leżało blisko morza.
Mors nad Bałtykiem. Eksperci nie kryją zdziwienia
Podróżnik wskazał, że mors miał charakterystyczne, długie kły i był ogromny "jak pół pokoju". Obecność drapieżnego ssaka nad Bałtykiem jest o tyle zaskakująca, że zazwyczaj gatunek ten występuje na wybrzeżach Arktyki.
- To pierwszy taki przypadek na Bałtyku - przekonuje w rozmowie z wyborcza.pl Iwona Pawliczka vel Pawlik, kierownik Stacji Morskiej w Helu.
Naukowcy twierdzą, że mors, który znalazł się na plaży koło Mielna, jest tym samym zwierzęciem, które widziano tydzień temu na plaży na niemieckiej wyspie Rugia. Zdaniem Michaela Dähne, kustosza ds. ssaków morskich, jest to młoda samica morsa.
- Zakładaliśmy, że po powrocie do morza wycofa się z Bałtyku, a tymczasem jednak ruszyła na wschód - mówi Iwona Pawliczka vel Pawlik.
Źródło: wyborcza.pl
Przeczytaj również:
Zobacz też: Prowokacje Rosji. Putin pójdzie o krok dalej? Gen. Różański alarmuje