Szmajdziński: wielonarodowa dywizja liczniejsza o 300 żołnierzy
O mniej więcej 300 żołnierzy liczniejsza jest druga zmiana dowodzonej przez Polskę wielonarodowej dywizji w Iraku - powiedział szef MON Jerzy Szmajdziński.
Dodał, że zwiększenie tej liczby wynika z tego, że więcej żołnierzy wysyłają Ukraina, Łotwa i Słowacja; pod władzę dywizji przeszedł też pluton gruziński, który dotychczas działał w amerykańskiej strefie odpowiedzialności; w dowództwie dywizji pojawił się też przedstawiciel Republiki Korei.
Spytany, czy powiększenie liczby żołnierzy może wynikać ze zwiększonego zagrożenia atakami terrorystycznymi, minister odparł, że "wynika to z różnych powodów". "Któż to może wiedzieć" - tak opowiedział zaś na pytanie, czy taki wzrost będzie stałą tendencją.
Obecnie dobiega końca pierwsza półroczna tura pobytu polskich żołnierzy w Iraku. Wymiana całego kontyngentu potrwa do połowy lutego. W niedzielę gen. dyw. Mieczysław Bieniek przejął dowództwo nad dywizją po gen. dyw. Andrzeju Tyszkiewiczu.
"Polska" wielonarodowa dywizja sił stabilizacyjnych w środkowo- południowej strefie Iraku liczy ok. 10 tys. żołnierzy z ponad 20 państw. Zarządza pięcioma prowincjami - Babil, Karbala, Kadisija, Nadżaf i Wasit. W polskim kontyngencie jest ok. 2400 osób, a zmiana na stanowisku dowódcy zbiega się z końcem pierwszej półrocznej tury.