Przez upały uczniowie nie wytrzymują na lekcjach. MEN szuka rozwiązania
- Planowane są zmiany przepisów dot. organizacji pracy szkół w upały - poinformowała ministra edukacji Barbara Nowacka. Zaznaczyła, że jako pierwsze przepisy regulujące pracę w trudnych warunkach pogodowych wydaje MRPiPS. Podała, że rozmawiała na ten temat z ministrą Agnieszką Dziemianowicz-Bąk.
Ministra edukacji pytana była w środę przez dziennikarzy o to, czy planuje wprowadzić zmiany w organizacji pracy szkół w czasie upału, czy przygotowywane są regulacje prawne.
- Już w czerwcu rozmawiałam z panią ministrą Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, ponieważ to ministerstwo pracy jako pierwsze wydaje rozporządzenia dotyczące funkcjonowania pracowników (...), warunków pracy, w tym warunków pracy w trudnych warunkach pogodowych - odpowiedziała Barbara Nowacka. Jak zanzaczyła, "szkoła to uczniowie, ale też pracownicy - nauczyciele". - Pierwsze będzie ministerstwo pracy, my będziemy następni, korzystając z ich badań i doświadczeń - podsumowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utknęła między rogatkami. Nie wiedziała, co robić. Groźny moment na przejeździe
Trwają analizy
Szefowa MEN poinformowała, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeprowadzane są obecnie głębokie analizy dotyczące tego, jak przepisy zmienić, by "zarówno wtedy, kiedy jest zimno i do tego są przepisy, jak również w upały, które widzimy każdego dnia, tak jak dzisiaj, dzieci, nauczyciele, nauczycielki, pracownicy szkoły byli zdrowi i bezpieczni".
Ministra edukacji powiedziała, że na razie zachęcała, jeżeli jest to możliwe, w szczególności w przypadku dzieci małych i przedszkolnych, by wolny czas spędzać na zewnątrz - w lasach i parkach. "To jest dobry moment na kontakt z przyrodą, lekcje przecież mogą być prowadzone w takich warunkach" - dodała.
Upalny wrzesień, nagrzane klasy. Dyrektorzy skracają lekcje
Dyrektorzy placówek oświatowych w gminie Myślibórz (woj. zachodniopomorskie), za zgodą burmistrza, w środę skrócili zajęcia lekcyjne z 45 do 30 minut z powodu wysokich temperatur. Proponują, żeby tak było do końca tygodnia, bo budynki szkół są bardzo nagrzane, w salach lekcyjnych jest temperatura 30-32 st. C. IMGW wydał dla woj. zachodniopomorskiego ostrzeżenie 2 st. przed upałami.
Także dyrektorzy niektórych szkół w Gorzowie Wlkp. ze względu na panującą wysoką temperaturę zadecydowali o skróceniu lekcji o kwadrans i o zmianach w harmonogramie zajęć.
Prawo oświatowe i przepisy BHP umożliwiają skrócenie lub odwołanie lekcji w uzasadnionych przypadkach. Decyzję podejmuje dyrektor szkoły, po konsultacji z tzw. organem prowadzącym, czyli gminą (wójtem, burmistrzem, prezydentem) lub powiatem (starostą).
W rozporządzeniu ministra edukacji w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach określono tylko zasady postępowania przy niskich temperaturach, nie ma przepisów dotyczących postępowania w czasie upału.
To - według zapowiedzi Barbary Nowackiej - ma się zmienić.
Źródło: PAP/WP