Szkolna wycieczka objęta kwarantanną w Nowej Zelandii
Grupę nauczycieli i licealistów z
Nowej Zelandii, którzy wrócili z Meksyku z objawami grypy, objęto
kwarantanną - podała nowozelandzka prasa, powołując
się na lokalne władze sanitarne.
25-osobowa grupa z liceum w Auckland, w tym trzej nauczyciele, wróciła w sobotę z trzytygodniowej wycieczki do Meksyku. W tym kraju odnotowano 20 potwierdzonych ofiar śmiertelnych świńskiej grypy na w sumie 81 "prawdopodobnych" przypadków.
Całą grupę odizolowano w celu przeprowadzenia badań.
- Dziesięciu uczniów liceum w Nowej Zelandii, którzy byli uczestnikami wycieczki do Meksyku, prawdopodobnie ma świńską grypę - poinformował nowozelandzki minister zdrowia Tony Ryall.
- Przedstawiciele ministerstwa powiedzieli mi, że nie ma pewności, że licealiści zarazili się świńską grypą, ale uważają to za prawdopodobne - oświadczył minister.
Uczniowie w wieku 15-18 lat z liceum w Auckland byli uczestnikami 25-osobowej wycieczki do Meksyku, która trwała trzy tygodnie. W tej grupie znajdowało się trzech nauczycieli.
Wszyscy uczestnicy wycieczki wrócili do Nowej Zelandii w sobotę. Ponieważ u trzynastu uczniów i nauczyciela wystąpiły objawy podobne do grypy, grupę objęto kwarantanną w oczekiwaniu na wyniki badań. W przypadku 10 uczniów wykazały one obecność grypy typu A, której wariantem jest świńska grypa.
Wyniki zostały przekazane do laboratorium Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w australijskim Melbourne, żeby potwierdzić, czy faktycznie chodzi o szczep wirusa świńskiej grypy, zaklasyfikowanego jako H1N1.
Minister zapewnił, że żaden z pacjentów nie jest ciężko chory, a większość zdaje się już zdrowieć.
W sobotę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała, że świńska grypa, która pojawiła się w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, "ma potencjał" spowodowania ogólnoświatowej pandemii, ale za wcześnie jeszcze na to, by powiedzieć, że do tego dojdzie.
Dyrektor organizacji Margaret Chan poinformowała, że jest to nowy szczep wirusa - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy.
Po zwołanej przez WHO w trybie pilnym naradzie ekspertów ogniska choroby w Meksyku i USA określono jako "przypadki budzące międzynarodowe zaniepokojenie". Chan wezwała wszystkie kraje, by monitorowały wszelkie ogniska nietypowych chorób o symptomach podobnych do grypy lub zapalenia płuc.
Eksperci uznali, że potrzeba więcej informacji przed podjęciem ewentualnej decyzji o podniesieniu stopnia w skali pandemii; obecnie obowiązuje trzeci stopień w 6-stopniowej skali.
Władze Meksyku zdecydowały o przeznaczeniu pochodzących z rezerwy 450 milionów dolarów na walkę ze świńską grypą - poinformowało w sobotę wieczorem meksykańskie ministerstwo finansów. Pieniądze mają zostać przeznaczone przede wszystkim na "monitoring epidemiologiczny, środki medyczne i badania".