Szkoła. Lekcje po 30 minut. Minister edukacji nie wykluczył takiej możliwości
Szkoła. Uczniowie wrócili już do szkół, ale wciąż pojawiają się dyskusje dotyczące organizacji roku szkolnego. Minister edukacji nie wykluczył, że lekcje zostaną skrócone do 30 minut.
Szkoła. Lekcje po 30 minut? Minister zabrał głos
1 września zainaugurowano rok szkolny 2020/2021. Uczniowie po pół roku wrócili do szkół. Lekcje odbywają się w sposób tradycyjny, choć Ministerstwo Edukacji Narodowej umożliwia wprowadzenie mieszanego sposobu nauki lub nauczania zdalnego.
Szkoła, mimo pandemii koronawirusa, wróciła do normalnego funkcjonowania. Pojawiają się jednak pytania o to, jak edukacja w Polsce będzie wyglądała na jesieni, gdy spodziewany jest wzrost zakażeń koronawirusem. Jedną z propozycji zmniejszenia ryzyka jest skrócenie czasu trwania zajęć z 45 do 30 minut. W ten sposób łatwiej byłoby o wprowadzenie dwuzmianowej nauki w szkołach. W tej sprawie wypowiedział się już szef resortu Dariusz Piontkowski.
Szkoła. Lekcje po 30 minut? Ministerstwo zdradza wytyczne
- Już w obecnym stanie prawnym, w uzasadnionych przypadkach, możliwe jest skrócenie czasu zajęć edukacyjnych do 30 minut - tłumaczył w rozmowie z Interią szef MEN.
- Taka decyzja musi być poprzedzona poinformowaniem rodziców. Praktyka wskazuje, że w tym wypadku najlepszą formą ogłoszenia decyzji jest zarządzenie dyrektora szkoły - dodał Dariusz Piontkowski, pytany o to, kto powinien podjąć decyzję o takim skróceniu zajęć.
Jak zaznaczył, dyrekcja szkoły ma także obowiązek ustalenia wraz z nauczycielami zasad pracy zdalnej. Minister edukacji narodowej nie chciał jednak odnieść się do pomysłu dotyczącego ograniczenia materiału, który powinien obowiązywać na egzaminach.