Szkoda dla gminy, zyski dla wójta?
Akt oskarżenia przeciwko wójtowi Czorsztyna skierowała do Sądu Rejonowego w Nowym Targu Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Sprawa dotyczy osiągania korzyści majątkowych i wyrządzenia gminie szkody.
21.08.2003 | aktual.: 21.08.2003 17:10
Wójtowi Markowi K. zarzucono, że pełniąc funkcje publiczne jako urzędujący wójt gminy i będąc zobowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi, działał z chęci osiągnięcia zysku i wyrządzenia gminie szkody majątkowej, czym nadużył udzielonych mu uprawnień.
Trzy "przekręty"
Zdaniem prokuratury, nastąpiło to w trzech przypadkach. Pierwszy dotyczy sprzedaży nieruchomości o pow. 3 ha w Czorsztynie; drugi - zbycia udziałów gminy Czorsztyn w spółce "Osada turystyczna", a trzeci ma związek z zakupem przez gminę kostki brukowej niepełnowartościowej po cenie pełnowartościowej.
"W każdym z tych trzech przypadków występują żądania korzyści majątkowej za przeprowadzenie tych transakcji" - powiedziała - rzeczniczka prokuratury Mirosława Kalinowska-Zajdak. W pierwszym z nich wójt żądał 200 tys. zł i wydzielenia 28-arowej działki dla wskazanej osoby; w drugim korzyści majątkowej w postaci darowizny lub zbycia 2% udziału w spółce "Osada turystyczna" wskazanej osobie; a w trzecim - 40 zł za każdą tonę niepełnowartościowej kostki.
Działania te dotyczyły okresu od października 2002 roku do 6 lutego 2003, kiedy to Marek K. został zatrzymany.
Drugi oskarżony
Druga oskarżoną osobą jest Grzegorz S., któremu prokuratura zarzuciła ułatwienie popełnienia przestępstwa poprzez zobowiązanie się do pozornego przyjęcia lub pozornego nabycia od kontrahenta gminy 2% udziału w spółce "Osada turystyczna", którymi dysponować miał Marek K.
Prokuratura nie stwierdziła, by Grzegorz S. działał z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratury, motywem jego działania był najprawdopodobniej zamiar utrzymania dobrych stosunków z miejscową władzą.
Policyjna prowokacja
Marek K. został zatrzymany w lutym w urzędzie gminy, gdy odbierał 200 tys. zł łapówki od podstawionego funkcjonariusza nowosądeckiego Centralnego Biura Śledczego. Była to pierwsza ujawniona przez policję prowokacja tego rodzaju.
Organy ścigania i służby specjalne zainteresowały się wójtem Czorsztyna ze względu na pojawiające się informacje o nieprawidłowościach w przetargach i przyjmowaniu przez niego łapówek. Postanowiono zastosować tzw. kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej - taką możliwość daje ustawa o policji.
Marek K. nie przyznaje się do zarzutów i odmawia składania wyjaśnień. Wyjaśnienia złożył tylko przed sądem w trakcie posiedzenia aresztowego i - zdaniem prokuratury - były one w zasadniczych kwestiach sprzeczne z materiałem dowodowym. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Marek K. nadal przebywa w areszcie.
W sprawie występuje trzech świadków incognito. Akta sprawy liczą blisko 40 tomów, akt oskarżenia prawie 60 stron.