Szklane hotele zamiast chałup
Deweloperzy zagrażają już nie tylko terenom
zielonym w Zakopanem i tatrzańskiej przyrodzie, ale także
góralskim zabytkom - alarmuje "Gazeta Krakowska".
Stylowe budowle są atutem miasta. Gdy zaczniemy burzyć, zmieniać formy i style, Zakopane przestanie być atrakcyjne. Podcinamy gałąź, na której siedzimy - ostrzegali kilka lat temu zakopiańscy architekci. Ich słowa okazały się prorocze. Zakopiańskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami bije na alarm, zaniepokojone presją deweloperów na miasto pod Giewontem.
"Tu powstaje kompleks apartamentów Murowanica. Apartamenty na sprzedaż" - w ub. roku olbrzymi billboard zawieszony przy drodze do Kuźnic zachęcał do kupna mieszkań. Wybudowano je na miejscu zabytkowego obiektu z XIX wieku, stanowiącego ślad po przemyśle hutniczym w rejonie Kuźnic. Dziś zabytkowej "Murowanicy" już nie ma. Na jej miejscu wyrósł olbrzymi apartamentowiec. Na łąkę kilkadziesiąt metrów dalej przychodzi z dwójką młodych niedźwiedzica "Siwa".
Formalnie obiekt nie leży w granicach Tatrzańskiego Parku Narodowego ani nawet w otulinie TPN, jednak jest to bezpośrednie przedpole Tatr. Jak twierdzi dyrektor Parku Paweł Skawiński, takie miejsca powinny być objęte szczególną ochroną. I do tej pory tak było - na drogę do Kuźnic nie wolno było wjeżdżać samochodami (spaliny), panowała cisza. Wkrótce, gdy do apartamentowca wprowadzą się mieszkańcy, wszystko się zmieni.
Niszczejących zabytków w Zakopanem, wobec których właściciele mają własne plany jest więcej. Choćby piękna willa "Turnia" przy ul. Kościuszki, zrujnowana willa przy ul. Jagiellońskiej czy stare domy w stylu witkiewiczowskim.
Zabytki w Zakopanem są celowo doprowadzane do ruiny, a potem rozbierane, by na ich miejscu wybudować nowe pensjonaty. Znikają w zastraszającym tempie lub zmieniają się nie do poznania - alarmuje w piśmie do Rady Miasta Zakopanego Agata Nowakowska-Wolak, prezes miejscowego Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. Potrzebna jest kompleksowa ochrona zabytków w naszym mieście, które jest przecież wyjątkowe w skali Polski.
Członkowie Towarzystwa, aby ratować historyczną zabudowę Zakopanego, zwrócili się do władz o powołanie miejskiego konserwatora zabytków. Zarówno wojewódzki konserwator, jak i zmarły w ub. tygodniu prof. Wiktor Zin uważali, że takie stanowisko jest w Zakopanem niezbędne.
Wojewódzki konserwator jest zasypywany wnioskami o uwzględnienie projektów z Zakopanego. Na naszych oczach przepadło wiele cennych rzeczy. To samo, co w Zakopanem, dzieje się w Chochołowie i Szczawnicy - mówi Jan Karpiel Bułecka, zakopiański architekt i radny.
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami postuluje, by w uchwale o parku kulturowym, dopuścić na terenie Zakopanego jedynie niskokubaturową, regionalną zabudowę, natomiast zabronić budowy apartamentowców. Dzięki temu pod Tatrami byłoby tak jak w Bawarii, czy w Alpach szwajcarskich, gdzie stylowe, regionalne domki stanowią o pięknie krajobrazu.