PolskaSzeremietiew zeznawał na utajnionym procesie Zbigniewa F.

Szeremietiew zeznawał na utajnionym procesie Zbigniewa F.

Na utajnionym procesie Zbigniewa F. - swego asystenta - zeznawał w czwartek przed Sądem Rejonowym w Warszawie
były wiceminister obrony Romuald Szeremietiew. F. jest oskarżony m.in. o korupcję; grozi mu do 8 lat więzienia.

27.02.2003 11:16

Szeremietiew uchylił się od odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, czy uważa, że F. jest niewinny. Powiedział jedynie, że liczy na "pozytywny efekt" całej sprawy.

Proces Zbigniewa F. ruszył w połowie lutego. Nie wiadomo, czy oskarżony przyznaje się do winy, bo ani prokurator, ani obrońca nie chcieli udzielić tej informacji, powołując się na tajemnicę procesu.

Śledztwo wobec samego Szeremietiewa wszczęto w lipcu 2001 r., po publikacji w "Rzeczpospolitej". Gazeta napisała, że Zbigniew F. miał domagać się od startujących w przetargach koncernów zbrojeniowych łapówek w imieniu swojego szefa; wiceminister miał też nie dopełnić obowiązków, dopuszczając swojego asystenta do materiałów tajnych mimo braku odpowiedniego certyfikatu.

Dziennik twierdził ponadto, że Szeremietiew wydawał więcej niż zarabiał, kupując m.in. okazały dom pod Warszawą. Wiceminister zaprzeczał. Po publikacji został jednak zawieszony w obowiązkach, a potem odwołany ze stanowiska.

W listopadzie 2001 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła mu zarzut przekroczenia obowiązków funkcjonariusza publicznego i ujawnienia tajemnicy państwowej osobie nieuprawnionej - za co grozi do pięciu lat więzienia. W czerwcu 2002 r. prokuratura postawiła mu także zarzut płatnej protekcji i niedopełnienia obowiązków służbowych.

Byłemu asystentowi ministra zarzucono, że jesienią 1998 r. i w lipcu 2000 r. żądał 150 tysięcy dolarów łapówek od przedstawicieli firm uczestniczących w przetargach zbrojeniowych, a od jednego z nich przyjął 20 tysięcy dolarów i ujawnił mu dokumenty zawierające tajemnicę służbową.

Inny zarzut wobec Zbigniewa F. dotyczy ukrywania dokumentów zawierających tajne informacje, którymi nie miał prawa rozporządzać.

Sąd aresztował Zbigniewa F. w lipcu 2001 r. pod zarzutem bezprawnego dostępu do tajemnic i ukrywania tajnych dokumentów. Zatrzymano go po spektakularnej akcji Urzędu Ochrony Państwa na promie płynącym do Szwecji, kiedy próbował opuścić kraj. Funkcjonariusze śmigłowcem przewieźli go do Polski.

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw Zbigniewowi F. latem 2002 r. F. pozostaje w areszcie, na poczet grożącej mu grzywny zabezpieczono jego mienie warte 170 tys. zł.(an)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)