Szefowie MSW o kryzysie migracyjnym
• Spotkanie unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli
• Głównym tematem kryzys migracyjny
• Odbędzie się dyskusja o kontrowersyjnym pomyśle utworzenia europejskiej straży granicznej
Kryzys migracyjny będzie głównym tematem spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli w czwartek o godzinie 10. Szefowie resortów 28 krajów mają podsumować dotychczasowe działania, a także omówić możliwości utworzenia europejskiej straży granicznej.
Unia Europejska bezskutecznie próbuje walczyć z kryzysem migracyjnym i patrzy z nadzieją na Turcję, by ta zamknęła granice oraz zatrzymała napływ uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
- Liczba uchodźców musi się zmniejszyć - mówił w środę w Europarlamencie szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który zwołał na 7 marca nadzwyczajny szczyt unijno-turecki. W związku z kryzysem migracyjnym nie najlepsza atmosfera panuje też w samej Unii. Zachód obwinia Wschód o brak solidarności. Część państw nie zgadza się na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców - na Węgrzech na przykład odbędzie się referendum w tej sprawie, inne nie spieszą się z realizacją unijnego planu. Ze 160 tysięcy osób udało się rozesłać do krajów członkowskich niespełna 600.
Premier Grecji Aleksis Tsipras groził w parlamencie. - Grecja będzie blokować wszystkie decyzje Unii jeśli kraje nie będą realizować wspólnych porozumień - mówił. Ale to właśnie Grecja jest obwiniana za chaos i pogłębianie kryzysu migracyjnego, bo wciąż nie rejestruje i nie identyfikuje uchodźców zgodnie z procedurami. To jest powód dla którego kilka krajów przywróciło tymczasowe kontrole graniczne, a Bruksela ostrzega przed kryzysem humanitarnym.
Na spotkaniu, unijni ministrowie mają przygotować także plan utworzenia europejskiej straży granicznej. Pomysł Komisji Europejskiej w tej sprawie jest kontrowersyjny, bo przewiduje wysłanie unijnego korpusu na granicę kraju, nawet bez jego zgody.
Szefowie resortów spraw wewnętrznych powinni też uzgodnić wspólne stanowisko w sprawie zaostrzenia kontroli na zewnętrznych granicach Unii, którym mają podlegać wszyscy, także Europejczycy. Teraz takie kontrole obywateli Wspólnoty są wyrywkowe. O zmianę przepisów poprosiła Francja po listopadowych zamachach w Paryżu.
Grecja pęka od napływu uchodźców
Codziennie do wybrzeży Grecji przybywają 2-3 tys. migrantów. Większość z nich nie może wydostać się z kraju. Zapełniają się wszystkie tymczasowe ośrodki dla uchodźców i miejsca, do których można ich przewieźć. Migranci koczują też na drogach, placach i przy granicy grecko-macedońskiej z nadzieją, że uda im się ją przekroczyć.
Organizacja pozarządowa Lekarze bez Granic, która dostarcza im pomoc, twierdzi, że jeśli sytuacja się nie zmieni, za tydzień grecka infrastruktura nie będzie w stanie pomieścić wszystkich migrantów. Tymczasem Macedonia wpuszcza na swoje terytorium jedynie nielicznych Syryjczyków i Irakijczyków.
Działania NATO na Morzu Egejskim, które mają rozpocząć się w piątek, mogą być - zdaniem ekspertów - nieskuteczne, bowiem Turcja nie zgadza się m.in. na przyjmowanie z powrotem migrantów. W związku z zastrzeżeniami ze strony Turcji wciąż trwa ustalanie planu operacyjnego NATO na Morzu Egejskim.
Słowenia wysyła wojsko do migrantów
Z wnioskiem, by wojsko zyskało tymczasowo uprawnienia takie jak policja i pomogło służbom granicznym kontrolować napływ migrantów, zwrócił się do parlamentu rząd.
Przez najbliższe trzy miesiące żołnierze mają m.in. zatrzymywać migrantów przechodzących przez zieloną granicę a następnie przekazywać ich do centrów rejestracyjnych.
Słowenia jest najmniejszym krajem na tzw. szlaku bałkańskim wykorzystywanym przez migrantów. Od października zeszłego roku, kiedy Węgry zamknęły swe granice dla migrantów, do Słowenii przybyło ich blisko 500 tys. Niemal wszyscy wyruszali w dalszą podróż, do Austrii, Niemiec lub do krajów Europy Północnej. Jednak w ostatnich dniach Wiedeń, mimo krytyki ze strony Komisji Europejskiej, wprowadził limit wpuszczanych osób - do 80 ubiegających się o azyl dziennie i do 3 200 udających się dalej tranzytem.