PolskaSzefowa sztabu Kaczyńskiego apeluje o umiar

Szefowa sztabu Kaczyńskiego apeluje o umiar

Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska zaapelowała do szefów innych sztabów o "umiar, rozwagę i wzajemny szacunek" w kampanii wyborczej.

Szefowa sztabu Kaczyńskiego apeluje o umiar
Źródło zdjęć: © PAP

29.04.2010 | aktual.: 21.05.2010 12:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Chcę zaapelować do wszystkich szefów sztabów biorących udział w tej kampanii o umiar, rozwagę i wzajemny szacunek - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Jak podkreśliła, głęboko wierzy, że wszyscy szefowie sztabów będą prowadzić tę kampanię spokojnie i rozsądnie.

Podczas konferencji Kluzik-Rostkowska odniosła się również do piosenki wyemitowanej w środę w jednej ze stacji radiowych. Chodzi o poranną audycję w Radiu Eska Rock prowadzoną przez Kubę Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, w której - jak podała czwartkowa "Rzeczpospolita" - wyemitowano piosenkę z tekstem ich autorstwa "Do celu". Padają w niej m.in. słowa: "Jarek po trupach do celu (...), każdy chce leżeć na Wawelu". Jako podkład muzyczny wykorzystano hip-hopową piosenkę amerykańskiego rapera.

- Ja natychmiast przypomniałam sobie, że jeden z prezenterów w 2007 roku powiedział publicznie, że brał udział w kampanii Platformy Obywatelskiej, że wspomagał Platformę, ja głęboko wierzę i głęboko ufam, że PO nie ma nic wspólnego z tym przedsięwzięciem, z tą piosenką, która została wyemitowana w jednej z radiostacji - mówiła Kluzik-Rostkowska.

Zwróciła się również do PO o to, by - "jeżeli ma jakikolwiek wpływ - powstrzymywała przed takimi sytuacjami, bo one nie służą nikomu dobrze". Kluzik-Rostkowska powiedziała, że ma "głębokie przeświadczenie, że wielki koncern, który jest sponsorem tej audycji, też nie ma zielonego pojęcia o tym, co się wydarzyło i jakby niechcący został wciągnięty w kampanię wyborczą, chociaż ten koncern znany jest z tego, że nigdy w żadne kampanie polityczne się nie angażuje".

Kluzik-Rostkowska odniosła się również do czwartkowej deklaracji szefa SLD, kandydata tej partii na prezydenta Grzegorza Napieralskiego, który mówił, że jest gotów zrezygnować z kampanii billboardowej pod warunkiem jednak, że PO zgodzi się na debaty prezydenckie z udziałem wszystkich kandydatów, którzy wezmą udział w czerwcowych wyborach.

- Uważamy, że nie w tym rzecz, aby się wzajemnie zastanawiać jakie instrumenty wykorzystywane w kampaniach są dobre, a które są mniej dobre - mówiła Kluzik-Rostkowska. Chodzi o to - podkreśliła - by "rozwaga i rozsądek" dotyczył wszystkich form przekazu, które zastosują sztaby.

Posłanka PiS nie chciała odpowiedzieć na pytanie, kiedy można spodziewać się pierwszego publicznego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. - Pozwólcie, że Na temat planów nie będę mówić, bo to nie o to chodzi by opowiadać co się zrobi, tylko by to po prostu zrobić - w ten sposób Kluzik-Rostkowska odpowiedziała na pytanie o to, jak będzie wyglądać kampania prezesa PiS.

Pytana, kto wchodzi w skład jego sztabu odpowiedziała: "spotkałam się z klubem, z ludźmi, którzy dla PiS pracują i powiedziałam: 'wszystkie ręce na pokład, wszyscy pracujemy dla Jarosława Kaczyńskiego' i to zostało odebrane bardzo dobrze, każdy w takim zakresie jak może, jak chce będzie brał udział".

Kluzik-Rostkowska mówiła, że z szacunku dla ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem w kampanii "powinniśmy rozmawiać o przyszłości Polski".

- Wszyscy wystarczająco dobrze pamiętamy dlaczego mamy tę kampanię w tej chwili i myślę, że ta kampania powinna być rozsądną, spokojną debatą o przyszłości Polski, bo przed nami bardzo ważne lata - przekonywała Kluzik-Rostkowska.

Jarosław Kaczyński ogłosił swój start w wyborach prezydenckich w poniedziałek, wydając w tej sprawie specjalne oświadczenie. Prezes PiS zdecydował się na udział w wyborach w związku z tragiczną śmiercią jego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Lech Kaczyński miał ubiegać się o reelekcję.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (44)