Szefowa KReM: rejestr matur działa dobrze
Krajowy Rejestr Matur (KReM) działa
prawidłowo; błędy przy rekrutacji dotknęły niewielką część osób,
których wyniki znalazły się w systemie - powiedziała koordynatorka KReM z Uniwersytetu Warszawskiego dr Janina Mincer-Daszkiewicz, komentując doniesienia "Gazety Wyborczej".
13.07.2007 | aktual.: 13.07.2007 12:58
Gazeta poinformowała, że wielu maturzystów w pierwszej fazie rekrutacji nie dostało się na studia, bo uczelnie dostały błędne wyniki z KReM. Problem dotyczył w szczególności uczelni medycznych, które jako pierwsze ogłosiły wyniki rekrutacji.
Jak tłumaczyła szefowa KReM, część błędów pojawiła się dlatego, że akademie medyczne przeprowadziły rekrutację na studia zbyt wcześnie, natychmiast po ogłoszeniu wyników matur.
Jest to obarczone pewnym ryzykiem, chociażby z tego względu, że kandydaci na studia reklamują wyniki swoich matur w okręgowych komisjach egzaminacyjnych. Najbezpieczniej jest przeczekać gorący tydzień, kiedy komisje rozpatrują reklamacje, bo ewentualnie wyniki mogą zostać zaktualizowane - podkreśliła Mincer-Daszkiewicz.
Jak dodała, w tym roku pojawił się też inny problem, który był główną przyczyną zakłóceń w rekrutacji. Część uczniów, którzy w ubiegłym roku zdali maturę, a w tym chcieli poprawić jej wynik, nie wyraziła zgody na umieszczenie ich danych w KReM. Stało się tak przez przypadek lub przez niedopatrzenie. Być może uczniowie nie byli poinformowani, że taką zgodę trzeba wyrazić zawsze, przystępując do egzaminów maturalnych - oceniła koordynatorka KReM.
Na to niedopatrzenie nałożył się błąd okręgowych komisji egzaminacyjnych. Chodzi o to, jak wyjaśniła Mincer-Daszkiewicz, że OKE przekazały do KReM wyniki poprawkowych egzaminów maturzystów, którzy wyrazili na to zgodę. Nie przekazały wyników tych osób, które zgody nie wyraziły, ale nie zgłosiły do KReM, że ubiegłoroczne wyniki są już nieaktualne. W ten sposób uczelnie otrzymały z KReM nieprawidłowe dane.
Zdaniem koordynatorki KReM, błąd nie powtórzy się w przyszłości. KReM działa od ubiegłego roku. Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z wynikami poprawkowych egzaminów osób, które już figurowały w rejestrze. Nie zawsze osoby odpowiedzialne za przekazywanie wyników wiedziały jak w tej sytuacji postąpić. W przyszłym roku powinno już być wszystko w porządku - zapewniła.
Dodała, że błędy dotyczące niewielkiej części osób uwzględnionych w KReM nie powinny zniechęcać maturzystów do wyrażania zgody na umieszczanie ich wyników w rejestrze. Istnienie KReM przyspiesza bowiem proces rekrutacji. Przypomniała, że system pozwolił na bezbłędne przekazanie danych ogromnej większości osób figurujących w rejestrze.
Krajowy Rejestr Matur (KReM) jest internetową bazą danych, do której wpływają z OKE informacje o wynikach matur. Znajdują się tam wyniki wszystkich maturzystów, którzy wyrazili na to zgodę, składając w grudniu ubiegłego roku deklarację o przedmiotach, które chcą zdawać na maturze. Z systemu korzysta w tej chwili ponad 60 uczelni. Współpraca z KReM jest bezpłatna.
Baza danych w KReM jest własnością Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych, których dane zawiera. System przechowywania i udostępniania danych powstał na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego. Pracownicy wydziału zajmują się też utrzymaniem systemu. KReM powstał w ubiegłym roku, dlatego są w nim gromadzone wyniki egzaminów maturalnych począwszy od matury z maja 2006 roku. Wyniki maturzystów z lat wcześniejszych muszą zostać dostarczone na uczelnie inną drogą.