Szefowa akcji "Lepszy Poród": cieszę się, że ordynator miał odwagę powiedzieć o problemie
- To niebezpieczne, gdy ordynator, z powodu pokazania błędów, naświetlenia problemów jest odsuwany od pracy - mówi Wirtualnej Polsce Karolina Piotrowska z akcji "Lepszy Poród". Przebywająca we Wrocławiu premier Ewa Kopacz spotkała się dziś z dyrektorem wrocławskiego szpitala, który zawiesił ordynatora Janusza Malinowskiego za jego krytyczne wypowiedzi. Po spotkaniu poinformowano, że ordynator wraca na stanowisko.
Ordynator z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu Janusz Malinowski został w ubiegłym tygodniu zawieszony po publicznej wymianie zdań z ministrem zdrowia Marianem Zembalą. Lekarz podczas spotkania z ministrem powiedział m.in., że "warunki, w jakich rodzą kobiety we Wrocławiu, są skandaliczne". W odpowiedzi usłyszał od ministra, że być może to w nim samym leży problem, bo "nie radzi sobie z prowadzeniem oddziału". Między panami wywiązał się intensywny dialog na temat traktowania kobiet na oddziałach porodowych.
Dziś odbyło się spotkanie premier Ewy Kopacz z dyrekcją wrocławskiego szpitala. Po jego zakończeniu poinformowano, że zawieszony ordynator wraca na stanowisko. Reporter WP Mariusz Szymczuk dowiedział się, że Janusz Malinowski wycofał się ze swoich słów. Stwierdził, że nie mówił tego, co myślał i został źle zrozumiany.
Karolina Piotrowska z akcji "Lepszy Poród" przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że jako kobieta jest bardzo zaniepokojona tą sytuacją. - To niebezpieczne, gdy osoba, w tym przypadku ordynator, z powodu pokazania błędów, naświetlenia problemów jest odsuwana od pracy. W takim razie kto i co ma zmieniać? Skąd mamy czerpać wiedzę, co trzeba poprawić? – pyta.
- Ordynator mówił o problemach lokalowych kobiet rodzących w Polsce. Jednak tych problemów jest dużo więcej, dotyczą one m.in. nadużywania procedur, braku empatii wśród personelu. Z raportu przygotowanego dla akcji "Lepszy Poród" *(przeczytaj cały raport)
* wynika, że aż 33 proc. kobiet uważa, że podczas porodu zostały złamane lub nadużyte ich prawa - mówi Piotrowska.
Organizatorka akcji "Lepszy Poród" podkreśla, że wierzy, że sytuacja na polskich porodówkach będzie się poprawiać. - Bardzo się cieszę, że lekarz miał odwagę powiedzieć, że istnieje problem - dodaje.
Akcja "Lepszy Poród" to oddolna inicjatywa kobiet na rzecz przestrzegania prawa kobiety rodzącej.
Zobacz również: Kobiety we Wrocławiu rodzą w skandalicznych warunkach