PolskaSzef polskiej dyplomacji zapowiada skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

Szef polskiej dyplomacji zapowiada skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

• Witold Waszczykowski zapowiada skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

• Ma ona dotyczyć ewentualnego wszczęcia procedury monitorowania praworządności w Polsce

• Według Waszczykowskiego ta procedura jest niezgodna z prawem UE

Szef polskiej dyplomacji zapowiada skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys

Jeśli unijna procedura praworządności zostanie w Polsce wdrożona, zaskarżymy ją do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - zapowiedział w radiowej Trójce minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Dodał, że być może skarga zostanie złożona wspólnie z kilkoma innymi państwami.

W opinii Witolda Waszczykowskiego, procedura ta jest niezgodna z prawem unijnym. Jego zdaniem, nie tylko nie powinna być wdrażana przeciwko państwom, ale co więcej, nie powinni tego robić urzędnicy unijni, którzy - jak mówił - nie mają do tego legitymacji.

Jak zaznaczył szef resortu dyplomacji, w Unii pojawiła się propozycja, aby procedura praworządności dotyczyła na stałe wszystkich członków wspólnoty. Jego zdaniem, to nadużycie.

Jutro Komisja Europejska ma powrócić do debaty o sytuacji w Polsce w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego i do kwestii przyjęcia opinii w ramach procedury ochrony praworządności. Według informacji ze źródła zbliżonego do rządu, premier Beata Szydło ma wieczorem telefonicznie rozmawiać z wiceszefem KE, by podsumować stan rozmów.

13 stycznia Komisja Europejska ogłosiła, że przystępuje do oceny sytuacji w Polsce. Obecnie trwa tzw. "polityczny" etap procedury w czasie którego gromadzone i oceniane są wszystkie informacje dotyczące ewentualnych zagrożeń dotyczących praworządności w danym kraju członkowskim. W kolejnym kroku, o ile sprawa nie zostanie załatwiona wcześniej, procedura przewiduje publikację przez KE "zalecenia w sprawie państwa prawnego". W trzecim etapie, jesli KE uzna że działania nie są wystarczające, może skorzystać z mechanizmu przewidzianego w art. 7 Traktatu o UE, czyli zwrócić się do Rady o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszania wartości UE przez kraj unijny.

Wiceszef KE Frans Timmermans już dwukrotnie rozmawiał w Warszawie z polskimi władzami na temat sporu wokół TK. W czasie swojej pierwszej wizyty 5 kwietnia oświadczył na konferencji prasowej, że początkiem wyjścia z kryzysu wokół Trybunału powinno być pełne poszanowanie dla jego wyroków, które powinny być ogłoszone i wdrożone.

Sytuacją w Polsce zajmował się też Parlament Europejski. W przyjętej 13 kwietnia rezolucji europarlamentarzyści wyrazili zaniepokojenie paraliżem Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Wezwali ponadto Komisję Europejską, by przeszła do drugiego etapu procedury ochrony państwa prawa, jeżeli polski rząd nie zastosuje się do marcowej opinii Komisji Weneckiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)