Szef NFZ za rządów PiS zapewnił firmie lekowy monopol
Tylko jednym lekiem, infliximabem, można rozpoczynać terapię reumatoidalnego zapalenia stawów. Tak zarządził Andrzej Sośnierz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, za rządów PiS. Decyzję podjął nocą 5 listopada, czyli ostatniego dnia swojego urzędowania, ujawnia "Dziennik".
Firmą, która została monopolistą w dziedzinie leków reumatycznych, jest Schering, sponsor fundacji Sośnierza - Zamek Chudów. Amerykański wymiar sprawiedliwości zajmował się już operacjami Scheringa i jego wpłatami na fundację. Pracownicy firmy mówili prokuratorom wprost: płaciliśmy, żeby nasze leki były refundowane. Firma została wtedy skazana na karę pół miliona dolarów.
W Polsce na reumatoidalne zapalenie stawów cierpi ok. 400 tys. osób. Wdrożenie zasad terapii inicjującej miało pozwolić na oszczędności kilku lub kilkunastu milionów złotych. Zasada jest prosta: firmy mają zaoferować jak najniższą cenę. Ta, która to zrobi, dostaje prawo, by jej lek był stosowany jako pierwszy u wszystkich pacjentów. Jeśli przez pół roku pacjent nie poczuje się lepiej, można podać mu inny lek. To oznacza pewny zysk. Producent zostaje monopolistą.
To oszczędność dla systemu i motywacja dla firm, żeby obniżały ceny - twierdzi Sośnierz i podkreśla, że pacjent nie odczuje różnicy, bo leki są niemal równoważne. Czy na pewno? - pyta "Dziennik". - Infliximab Scheringa może być tylko wtedy najtańszy, kiedy pacjent nie przekracza 70 kg. Jeśli jest cięższy, trzeba podawać mu wyższą dawkę, a koszt leku rośnie. Musimy otwierać kolejną fiolkę, z czego tylko część wykorzystujemy, a resztę trzeba wyrzucić - wyjaśnia dr Piotr Głuszko z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. I podkreśla, że za niewykorzystany lek musi zapłacić szpital. (PAP)