Szef MSZ Rosji ostrzega przed dążeniami Ukrainy do NATO
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow na spotkaniu z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjoernem Jaglandem oświadczył, że inicjatywy w sprawie wejścia Ukrainy do NATO podważają wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego.
04.09.2014 | aktual.: 04.09.2014 10:40
Nawiązując do decyzji rządu w Kijowie o rezygnacji Ukrainy ze statusu państwa będącego poza blokami militarnymi, Ławrow ocenił, że jest to "jawna próba podważenia wszelkich wysiłków, których celem jest zainicjowanie dialogu i zapewnienie bezpieczeństwa narodowego".
Skrytykował też Stany Zjednoczone, które - jego zdaniem - "chcą, by zwyciężyło NATO i by górę wzięła sytuacja, w której Ameryka dyktuje wszystkim swoją wolę".
"Kroki w kierunku deeskalacji"
Wcześniej Ławrow spotkał się z przewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, fińskim politykiem Ilkką Kanervą. Zapewnił po rozmowach, że Rosja wspólnie z OBWE jest gotowa "podjąć praktyczne kroki w kierunku deeskalacji" konfliktu. Wyraził nadzieję, że propozycje przedstawione w środę przez prezydenta Rosji Władimira Putina "zostaną usłyszane, szczególnie w Kijowie, Doniecku i Ługańsku".
Szef rosyjskiej dyplomacji oskarżył państwa zachodnie, że wywierały naciski na ONZ oraz OBWE i że "zablokowały inicjatywę" przewodniczącego OBWE Didiera Burkhaltera. -To zachowanie Zachodu wywołuje bardzo duże pytania co do szczerości działań w Brukseli i Waszyngtonie - powiedział.
Kanerva oświadczył ze swej strony, że konieczne jest polityczne rozwiązanie kryzysu na Ukrainie. Dodał przy tym, że niezbędne jest "wstrzymanie strumienia żołnierzy i broni przepływającego przez granicę" i uregulowanie na Ukrainie sytuacji humanitarnej. W imieniu Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE wezwał wszystkie kraje, by wsparły suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.
Plan prezydenta Rosji
Putin zaproponował w środę plan ustabilizowania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy po rozmowie telefonicznej z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką. Plan ten przewiduje m.in.: wstrzymanie przez ukraińskie siły oraz prorosyjskich separatystów działań wojskowych na wschodzie kraju, wysłanie tam międzynarodowych obserwatorów, którzy monitorowaliby przestrzeganie rozejmu, wymianę jeńców bez warunków wstępnych i utworzenie korytarza humanitarnego dla uchodźców i dostaw pomocy humanitarnej na wschód Ukrainy.
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ocenił, że plan Putina zmierza do zamrożenia kryzysu i w rzeczywistości jest planem ocalenia terrorystów, jak władze w Kijowie nazywają prorosyjskich rebeliantów.