PublicystykaSzef MSZ: nasz głos jest słyszalny. PO: Polska się marginalizuje

Szef MSZ: nasz głos jest słyszalny. PO: Polska się marginalizuje

Premier Beata Szydło podsumowała pracę ministrów swojego rządu. Wirtualna Polska poprosiła szefów wszystkich resortów, by przedstawili swoje największe sukcesy, a największą partię opozycyjną - PO - o ocenę pracy ministrów. Swoje dokonania przedstawia dla Wirtualnej Polski Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski.

Szef MSZ: nasz głos jest słyszalny. PO: Polska się marginalizuje
Źródło zdjęć: © Forum | Krystian Maj

23.02.2017 | aktual.: 23.02.2017 20:39

W minionym roku Polska musiała stawić czoła trzem kryzysom: bezpieczeństwa, sąsiedztwa i projektu europejskiego. Właśnie te trzy kwestie znalazły się w centrum polityki międzynarodowej w Europie w roku 2016, tworząc wyjątkowo złożoną i mało sprzyjającą interesom polskim sytuację. W tych trudnych warunkach polska dyplomacja zdała jednak egzamin i w pełni zrealizowała zadania postawione przez rząd na rok 2016.

Po upływie dwunastu miesięcy Polska stała się bardziej bezpieczna. Pozytywnej dynamiki nabrała jej polityka wobec najbliższego sąsiedztwa, w tym wobec Europy Wschodniej. W samej Unii zaś, w debacie na temat przyszłości projektu europejskiego, nasz głos jest słyszalny, a nasze argumenty brane pod uwagę, o czym mogliśmy się przekonać choćby w czasie ostatniej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Warszawie.

Współpraca dwustronna

Polska polityka zagraniczna zmieniła także swój charakter. Przywrócono jej podmiotowość i właściwą hierarchię priorytetów, przyjmując za punkt wyjścia szeroko pojęte interesy naszego kraju. To im właśnie poświęcono wiele uwagi i działań. Podmiotowe traktowanie interesów polskich nie wyklucza także troski o przyszłość zjednoczonej Europy, o bezpieczeństwo jej granic, o stabilność europejskiego sąsiedztwa, wreszcie o silne i mocne relacje transatlantyckie. Pomiędzy celami tymi nie ma sprzeczności.

W realizacji celów polskiej polityki zagranicznej skutecznie korzystamy z mechanizmów współpracy dwustronnej. Czy nasz głos w NATO byłby równie słyszalny bez bliskich relacji, jakie posiadamy ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią? Czy rozwój naszej gospodarki przebiegałby stabilnie bez wielkiego partnera gospodarczego, jakim są Niemcy? Czy mielibyśmy większy wpływ na sprawy europejskie bez aktywnej i dynamicznej polityki regionalnej? W żadnym przypadku nie byłoby to możliwe bez naszych sojuszników zarówno w Europie, jak i po drugiej stronie Atlantyku.

Szczyt NATO

Ubiegły rok przyniósł rozstrzygnięcia korzystne dla bezpieczeństwa międzynarodowego Polski. Lipcowy szczyt NATO w Warszawie zdecydował o militarnym wzmocnieniu flanki wschodniej. Sojusz potwierdził tym samym gotowość do wypełnienia swojej podstawowej misji, czyli obrony kolektywnej także w naszym regionie. Decyzje te oznaczają realne wzmocnienie bezpieczeństwa Polski. Tysiące żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady wraz z nowoczesnym wyposażeniem wojskowym będą wspierać wysiłek obronny Polski oraz państw bałtyckich w przypadku ewentualnego zagrożenia. W połowie stycznia tego roku pierwsze pododdziały amerykańskie dotarły do naszego kraju. Zobowiązania sojusznicze wynikające z artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego nabierają tym samym wiarygodności.

Na zacieśnienie współpracy zdecydowały się NATO i Unia Europejska. Wyrazem woli współdziałania stała się deklaracja podpisana w lipcu ubiegłego roku w Warszawie. Polska dyplomacja wniosła istotny wkład w budowanie mostów pomiędzy tymi organizacjami. Przykładem tego może być konferencja zorganizowana z polskiej inicjatywy w listopadzie ubiegłego roku w Brukseli z udziałem Wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Federiki Mogherini i moim oraz mój niedawny udział w panelu na temat bezpieczeństwa europejskiego podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, wspólnie z Federiką Mogherini oraz Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Polski głos zyskał uznanie

Polska dyplomacja brała także aktywny udział we wszystkich dyskusjach dotyczących nie tylko bezpieczeństwa euro-atlantyckiego, ale i przyszłości Unii Europejskiej. Polski głos w sprawie kryzysu migracyjnego oraz potrzeby reformy UE został dostrzeżony i zyskał uznanie naszych partnerów. W reakcji na zamiar opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię Polska podjęła uwieńczone sukcesem działania, mające na celu utrzymanie wzmocnionej współpracy z tym krajem. Niezwykle intensywne były relacje z Niemcami, czego przejawem było pięć spotkań prezydentów, trzy spotkania szefów rządów oraz stały kontakt na poziomie ministrów spraw zagranicznych. Doprowadziliśmy do ożywienia relacji z naszymi najbliższymi partnerami w regionie - w ramach Grupy Wyszehradzkiej, z państwami bałtyckimi i nordyckimi. Rozpoczęliśmy intensywniejszy dialog z państwami położonymi pomiędzy Morzem Bałtyckim, Morzem Czarnym oraz Morzem Adriatyckim. Zorganizowany w sierpniu ubiegłego roku z inicjatywy prezydentów Polski i Chorwacji szczyt państw Trójmorza w Dubrowniku wykazał znaczący potencjał polityczny i gospodarczy całego regionu. Podobny wydźwięk miało listopadowe spotkanie w Warszawie ministrów spraw zagranicznych krajów Europy Środkowej, Południowo - Wschodniej i Bałkanów z udziałem Federiki Mogherini. Polska wniosła ważny wkład w wypracowywanie unijnej polityki migracyjnej, co znalazło wyraz w decyzjach nieformalnego szczytu Unii w Bratysławie, a także w kształtowanie nowej rzeczywistości energetycznej w naszej części Europy. Strona polska wystąpiła z inicjatywą rozwiązania problemu migracyjnego UE w oparciu o zasadę miejsca pochodzenia uchodźców. Ponadto, w ramach polskiej pomocy rozwojowej kierowanej do państw regionu Bliskiego Wschodu, Polska ponad czterokrotnie, do ok. 46 mln PLN zwiększyła wartość udzielanego dotąd wsparcia. Solidaryzując się z wyzwaniami stojącymi przed państwami południowej Europy ok. 60 funkcjonariuszy Straży Granicznej zostało oddelegowanych do ochrony granic zewnętrznych UE w Grecji, Bułgarii i Włoszech.

Ukraina i Białoruś

Stabilizacja naszego sąsiedztwa i szerzej - sąsiedztwa europejskiego jest dla Polski zadaniem o kluczowym znaczeniu. Stąd między innymi wynika nasza aktywność w relacjach z Ukrainą i Białorusią, ale także w stosunkach z państwami Bliskiego Wschodu oraz decyzje dotyczące zaangażowania wojskowego w tym regionie. Polsko-ukraińskie partnerstwo strategiczne jest w coraz większym stopniu wypełnione treścią i będzie sprzyjać budowie odporności naszego sąsiada na destabilizację. Dajemy Ukrainie wyraźny sygnał, że to, co spotyka dzisiaj ich kraj nie tylko budzi naszą troskę, ale i konkretną reakcję. Ten konkret to także ponad 1 milion 200 tysięcy wiz wydanych w ubiegłym roku przez nasze urzędy konsularne na Ukrainie, w tym ponad 650 tys. wiz pracowniczych. W ciągu minionego roku dokonała się ponadto zmiana polityki polskiej wobec Białorusi. Zrealizowaliśmy szereg ważnych wizyt i spotkań bilateralnych, które znacząco poszerzyły horyzont naszych stosunków. Podstawowym zadaniem będzie potwierdzenie normalizacji relacji dwustronnych konkretnymi decyzjami przede wszystkim w zakresie współpracy gospodarczej, granicznej i wymiany handlowej, a także w zakresie normalizacji relacji ze środowiskami Polaków na Białorusi.

W dążeniu do utrzymania równowagi między różnymi elementami polityki zagranicznej Polska dokonała głębokiego zwrotu w swojej polityce pozaeuropejskiej, silniej otwierając się na współpracę z krajami Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Doniosłe znaczenie praktyczne, zwłaszcza gospodarcze, miały z tego punktu widzenia wizyty Prezydenta Polski w Chinach i Przewodniczącego ChRL w Polsce. Dzięki tym wzmożonym kontaktom dyplomatycznym udało się podnieść stosunki bilateralne z Chinami na poziom wszechstronnego partnerstwa strategicznego. Praktyczny wymiar tych zabiegów to kilkadziesiąt umów i porozumień, w tym tworzących nowe mechanizmy współpracy i ułatwiających dostęp do chińskiego rynku dla polskich produktów.

Nowe kierunki

Dzięki podjętym decyzjom o otwarciu placówek dyplomatycznych RP w krajach Afryki i Bliskiego Wschodu, Polska powraca po długim okresie osłabionej obecności do aktywności dyplomatycznej w tych regionach świata. W minionym roku w ramach kolokacji otworzyliśmy placówkę dyplomatyczną w Republice Iraku oraz Ambasadę w Senegalu. Polscy dyplomaci od nowego roku mają również możliwość reprezentowania interesów naszego kraju w Tanzanii i w Panamie. Podjęliśmy również niezbędne kroki dla rozszerzenia obecności dyplomatycznej na Filipinach oraz pomocy naszym rodakom w ramach tworzonych konsulatów w Belfaście i Houston. W zeszłym roku zapadła także decyzja o otwarciu na początku 2017 roku Centrum Informacji Konsularnej, które ma zapewnić obywatelom RP zamieszkującym w Wielkiej Brytanii oraz Republice Irlandii, możliwość łatwego i taniego dostępu do ogólnej informacji konsularnej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zgłosiło w 2016 roku inicjatywę wypracowania rządowej strategii nauczania i promocji języka polskiego za granicą. Jednocześnie poszukiwano skutecznych rozwiązań dyplomatycznych w sprawie szkolnictwa polskiego oraz nauczania języka polskiego na Litwie i w Niemczech. Dzięki zaangażowaniu polskiej placówki w Londynie oraz środowiska polonijnego, spotkaliśmy się z pozytywnymi deklaracjami brytyjskiego ministerstwa edukacji w sprawie utrzymania możliwości zdawania języka polskiego na egzaminie maturalnym w tym kraju. Polski rząd podjął także działania na rzecz przyspieszenia procesu repatriacji Polaków ze Wschodu. Największa grupa repatriantów - ponad 150 osób, przybyła w grudniu ubiegłego roku z Kazachstanu.

Wspomnieć wreszcie należy o sukcesie międzynarodowym, jakim - niezależnie od wymiaru duchowego i religijnego - stały się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie z udziałem Ojca Świętego Franciszka. Należy podkreślić, że nie byłoby sukcesów polskiej polityki zagranicznej, gdyby nie harmonijna współpraca pomiędzy różnymi instytucjami państwowymi.

Pracę ministra Witolda Waszczykowskiego ocenia gabinet cieni PO wskazując - na naszą prośbę - cztery porażki i jeden sukces:

Obraz
© Materiały prasowe

Prawo i Sprawiedliwość w swojej polityce zagranicznej w praktyce odchodzi od strategicznych celów wyznaczonych w polskiej polityce po 1989 roku - wejściu do NATO i UE, a potem konsekwentnemu budowaniu silnej pozycji w obu tych organizacjach, w oparciu o silne państwo prawa, hołdujące demokratycznym zasadom i wartościom.

Marginalizacja

Przez działania nowego rządu, Polska, zamiast jak do tej pory grać w pierwszej europejskiej lidze, w praktyce sama się marginalizuje. Zamiast tworzyć zmienne koalicje i szukać sojuszników do promowania polskiej racji stanu, rząd PiS sam ogranicza swoje wpływy. Strategiczny sojusznik PiS, Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską, a państwa Grupy Wyszehradzkiej albo dystansują się od konfrontacyjnej polityki prowadzonej przez Warszawę (Czechy i Słowacja), albo traktują nas instrumentalnie (Węgry). Anachroniczna koncepcja Międzymorza, forsowana przez rządzących, nie stanowi żadnej sensownej alternatywy dla strategicznych relacji z najbardziej wpływowymi państwami UE budowanymi przez rządy PO-PSL.

Nieprzewidywalność działań

Naruszanie Konstytucji i podważanie demokracji w Polsce, nietypowe zachowania (obrażające listy i wypowiedzi), podważanie prerogatyw europejskich instytucji, nieumiejętne i konfrontacyjne prowadzenie polityki oraz nieprzejrzyste i dyskusyjne decyzje (np. odwołanie przetargu na śmigłowce wielozadaniowe) przyczyniają się do tego, że Polska jest w Unii Europejskiej na cenzurowanym, a jako partner całkowicie nieprzewidywalny nie jest w stanie skutecznie zabiegać o swoje interesy. Do tego dochodzą coraz częstsze nominacje dla ludzi niekompetentnych na ważne stanowiska w dyplomacji, dobieranie przez ministra wyjątkowo kontrowersyjnych doradców i upublicznianie dla celów politycznych zastrzeżonych notatek, co na szwank wystawia wiarygodność całej polskiej polityki zagranicznej.

Brak konkretnych celów

PiS, poza narracją o „wstawaniu z kolan”, nie sformułował konkretnych i szczegółowych celów w polityce zagranicznej i europejskiej - nie ma pomysłu na żadne pozytywne inicjatywy w rodzaju „partnerstwa wschodniego”, czy „polityki energetycznej”. Rząd PiS wykazuje się całkowitym brakiem myślenia strategicznego - nie ma pomysłu jak przeciwdziałać fragmentacji UE i zawiązywaniu grupy państw, która na stałe będzie współpracować, nie bierze aktywnego udziału w dyskusjach dotyczących ani przyszłości UE (są tylko mgliste zapewnienia Jarosława Kaczyńskiego o wzmacnianiu międzyrządowego charakteru UE), ani unijnego budżetu (przeglądu obecnie funkcjonującego i przyszłego - post 2020). We wszystkich trudnych dyskusjach na forum UE (imigracja, jednolity rynek, polityka klimatyczna) rząd nie formułuje żadnej konstruktywnej i poważnej propozycji.

Zaniedbanie polityki wschodniej

W polityce wschodniej rząd zaniedbuje naszych partnerów, a jedynym jego „osiągnięciem” jest naiwne ocieplanie relacji z Białorusią, ponad głowami tamtejszej Polonii.

Sukces

Jedyną kwestią, którą można ocenić pozytywnie, jest kontynuowanie polityki zagranicznej rządów PO-PSL w odniesieniu do wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Pochwalić należy dobrą organizację szczytu NATO w Warszawie i udane, stopniowe wcielanie w życie postanowień szczytu w Newport, owocujące obecnością wojsk sojuszniczych w Polsce.

Źródło artykułu:WP Opinie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)