Szef MSZ Jacek Czaputowicz odejdzie z rządu? "Kilka miesięcy temu umówiliśmy się z premierem"
Jacek Czaputowicz ogłosił, że zapowiedziana przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego rekonstrukcja rządu najprawdopodobniej obejmie również jego. - To jest dobry moment na zmianę na czele naszej dyplomacji - stwierdził szef Ministerstwa Sprawa Zagranicznych.
Na temat rekonstrukcji rządu i swojego ewentualnego odejścia z rządu Jacek Czaputowicz wypowiedział się w najnowszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
- Kilka miesięcy temu umówiliśmy się z premierem Mateuszem Morawieckim na kontynuowanie mojej misji do wyborów prezydenckich - wyjawił aktualny szef MSZ, dodając, że "to jest dobry moment na zmianę na czele naszej dyplomacji".
Stanowczo podkreślił, że w obozie władzy nie ma żadnych nacisków na jego rezygnację z pełnionego stanowiska. Zaznaczył przy tym również, że nie przewiduje, iż jego następca będzie chciał prowadzić odmienną, bardziej radykalna politykę zagraniczną.
- Nie sądzę. Jest akceptacja dla dotychczasowej linii, a po zwycięstwie Andrzeja Dudy otwiera się kilkuletni okres stabilności politycznej, który będzie sprzyjał dalszemu umocnieniu pozycji Polski na arenie międzynarodowej - dodał minister w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego.
Czaputowicz skomentował też wyniki wyborów prezydenckich. - Cieszę się z ich wyniku, to jest przecież też w jakimś stopniu znak, że prowadzona przez nas polityka zagraniczna została dobrze oceniona - przekonywał.
Będzie rekonstrukcja rządu. Premier do wymiany?
Doniesienia o wymianie kilku ministrów potwierdził w niedzielę Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jasno zadeklarował jednak, że premierem na pewno pozostanie urzędujący w tej chwili Mateusz Morawiecki.
- Na pewno będą zmiany personalne. I nie chodzi tu o premiera, bo Mateusz Morawiecki zostaje na stanowisku premiera. Rząd będzie skonstruowany inaczej - w sposób, który zlikwiduje sytuację, w której ciąg decyzyjny jest rozproszony po różnych ministerstwach - powiedział Kaczyński w programie "W otwarte karty".
Jarosław Kaczyński odniósł się też do pogłosek dotyczących zmiany na fotelu prezesa partii. - Mój staż szefa partii to 30 lat. Muszę brać pod uwagę zmęczenie materiału. Muszę też brać ambicje pokolenia 50-latków. Nie będę im blokował drogi, to byłoby nie w porządku i mało roztropne z mojej strony – tłumaczył polityk.